Piotr Świerczewski to były piłkarz i kapitan reprezentacji Polski. Łącznie w kadrze zaliczył 70 występów. W przeszłości grał dla takich klubów, jak m.in. Olympique Marsylia czy Lech Poznań. Po zakończeniu kariery piłkarskiej zamienił murawę na oktagon. W grudniu 2019 roku stoczył pierwszą walkę - wówczas na gali Free Fight Federation 2 wygrał niejednogłośną decyzję sędziów z Grzegorzem "Gregiem Collinsem" Chmielewskim. Okazuje się, że już niedługo 51-latek stoczy drugi pojedynek w karierze.
Już kilka dni temu Fame MMA zapowiedziała, że pracuje nad nowym projektem. W poniedziałek 19 czerwca ujawniła więcej szczegółów. Okazuje się, że federacja stworzy nowy cykl FAME FRIDAY ARENA. Pierwsza z gal odbędzie się już 21 lipca w Hali Stulecia we Wrocławiu, a jednym z głównych bohaterów eventu będzie właśnie Świerczewski.
Znany jest już także rywal byłego piłkarza - to Dariusz "Daro Lew" Kaźmierczuk, a więc freak fighter, który legitymuje się ujemnym bilansem. Do tej pory głównie przegrywał pojedynki w oktagonie - stoczył 15 walk, z czego aż 12 zakończyło się jego porażką. Mimo wszystko może być wymagającym przeciwnikiem dla Świerczewskiego - obecnie ma serię dwóch zwycięstw.
O potencjalnym pojedynku tych rywali mówiło się już od kilku miesięcy. Kaźmierczuk deklarował, że były piłkarz jest na jego "długiej, czarnej liście". O możliwej walce mówił też Mirosław Okniński, legenda polskiego MMA i główny szkoleniowiec Świerczewskiego.
- Są tacy goście, którzy przyjdą do mnie jednego dnia i tego samego już wystawiam ich do walki. To z natury drapieżniki. Może nie zawsze umieją walczyć, ale zawsze chcą, prą do przodu i się nie zatrzymują. Takim drapieżnikiem jest np. Świerczewski, który trenował u mnie trzy miesiące i wygrał z Collinsem, a teraz będzie walczył z "Lwem" - mówił już w marcu.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Byłego piłkarza do klatki "zapraszał" też Marcin Najman. - Świerczewski kiedyś się pultał. Jego można by zliściować. Jak podejdzie, to nie ma problemu - stwierdził zawodnik MMA w jednym z wywiadów. Ostatecznie były piłkarz Lecha nie zareagował na zaczepki i w kolejnej walce zmierzy się z "Lwem".
Włodarze federacji przygotowali naszpikowaną gwiazdami kartę walk pierwszej gali FAME FRIDAY ARENA. Oprócz Świerczewskiego wystąpią m.in. Jakub "Kubańczyk" oraz Alberto Simao - panowie zmierzą się w głównym evencie wieczoru. Z kolei w co-main eventach powalczą Filip "Filipek" Marcinek z Marcinem Dubielem oraz Josef Bratan z Jakubem Nowaczkiewiczem.