Dopiero co zakończyła się historyczna gala KSW Colosseum II na Stadionie Narodowym, a już fani MMA myślą o lipcowej gali, gdzie pasa będzie bronił Phil De Fries. Brytyjczyk po raz ostatni był widziany w klatce pod koniec lutego, gdy gładko pokonał Todda Duffeego. To była już ósma z rzędu skuteczna obrona pasa.
De Fries jest mistrzem wagi ciężkiej KSW od 2018 roku i wciąż trudno znaleźć rywala, który realnie mu zagrozi. Do tej pory 36-letni Brytyjczyk poradził sobie z takimi zawodnikami jak: Ricardo Prasel, Darko Stosić, Tomasz Narkun, Michał Kita, Luis Henrique, Karol Bedorf, Michał Andryszak i właśnie Duffee. A że wcześniej wygrywał także na galach Bellatora i M-10, to De Fries jest na imponującej fali jedenastu zwycięstw.
Przerwać jego passę postara się Szymon Bajor (24-9). Tak przynajmniej donosi "MMA Pudelek", którego newsy często się sprawdzają.
Polak walczył już dla KSW w latach 2014-16, wygrywając dwie z trzech walk. Później walczył w RIZIN, PFL czy FEN. Warto odnotować, że wygrał aż siedem z ostatnich ośmiu walk.
Co ciekawe: kilka tygodni temu Bajor pomagał Łukaszowi Różańskiemu w sparingach, tuż przed tym, jak rzeszowianin został mistrzem świata w boksie w kategorii bridger.
Walka wieczoru: