Paweł Fajdek w ostatnich miesiącach dosyć często udziela się publicznie. Kibice zapamiętali przede wszystkim jego wypowiedzi kiedy to podważył wyniki plebiscytu na sportowca roku po Gali Mistrzów Sportu. Ostatnio odniósł się do tego podczas programu "Hejt Park" w Kanale Sportowym i znów zszokował kilkoma wypowiedziami, gdzie porównywał rzut młotem do innych sportów. Nie zabrakło również wątku planów po karierze i wstąpienia do świata freak fightów.
Paweł Fajdek ma wielkie ambicje sportowe i przygotowuje się do igrzysk olimpijskich w Paryżu, które odbędą się w 2024 roku. Możliwe, że dla 33-latka będzie to ostatnia szansa na olimpijskie złoto, którego jeszcze nie zdobył. Na razie może pochwalić się brązem z Tokio w 2020 roku. Trudne przygotowania nie pozwalają mu na branie udziału w innych inicjatywach sportowych, ale sam przekonuje, że w przyszłości chciałby zmienić dyscyplinę na MMA.
- Miałem propozycję, ale nie jest to takie łatwe w moim życiu. Bardziej po igrzyskach w Paryżu - przekonywał Fajdek w Kanale Sportowym. A kto miałby zostać jego rywalem? Tego jeszcze nie wiadomo, ale pięciokrotny mistrz świata w przeszłości miał drobny konflikt z Marcinem Najmanem, który nazywa się "ojcem chrzestnym polskich freak fightów". Zaczęło się od tego, że Fajdek skomentował trening Najmana śmiejącymi się emotkami. Na to otrzymał odpowiedź: "Wariacie, no stuknij ty się w głowę".
Wtedy młociarz nie zostawił tego bez komentarza. - Co mogę ci Marcin powiedzieć? Cieszę się, że jesteś, bo gdyby nie ty, to polskie dzieci nie wiedziałaby kim nie zostawać. Nazywasz siebie sportowcem, a jesteś po prostu karykaturą sportowca - wymownie odpowiedział.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Może właśnie to Najman mógłby zostać pierwszym rywalem Fajdka w MMA. "El Testosteron" obecnie znów wrócił do łask i walczy dla organizacji High League, gdzie wystartuje w turnieju Grand Prix. Fajdek nie ukrywa z kolei, że chciałby pójść w ślady Szymona Kołeckiego, który po karierze ciężarowca został zawodnikiem profesjonalnej federacji KSW, chociaż wcześniej toczył pojedynki m.in. z Dariuszem "Daro Lwem" Kaźmierczukiem.
- Jeżeli będę zdrowy, kiedy skończę karierę lub będzie taki moment, że będę miał dłuższą przerwę, to nie wykluczam tego. Jest to fajne, chciałbym spróbować jako sportowiec czegoś nowego, a nie tylko rzucać młotem - podsumował Fajdek, na którego ewentualny debiut w MMA z pewnością będzie trzeba długo poczekać.