Policja przeszukała samochód Deontaya Wildera. Były mistrz świata został zatrzymany

Duże problemy Deontaya Wildera. Doskonały bokser, przygotowujący się do prawdopodobnej walki z Anthonym Joshuą, został aresztowany przez policję na ulicach Los Angeles. Powodem miały być rzeczy trzymane przez zawodnika w jego samochodzie.

Deontay Wilder to bez wątpienia jedna z największych gwiazd zawodowego boksu. Amerykanin w swojej karierze przegrał zaledwie dwie walki, aż ośmiokrotnie broniąc tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Jednym z jego rywali w walce o pas był Artur Szpilka, który przegrał przez nokaut w dziewiątej rundzie pojedynku.

Zobacz wideo Szpilka spełnił swoje wielkie marzenie: Miałem łzy w oczach

Potencjalna walka z Joshuą

W ostatnich miesiącach coraz więcej w środowisku bokserskim mówiło się o potencjalnej organizacji wielkiej gali, podczas której kibice zobaczą dwie wielkie walki w wadze ciężkiej. O mistrzostwo świata zmierzyć się mają Tyson Fury, który dwukrotnie pokonał Wildera, oraz Aleksander Usyk. Co-main eventem ma być z kolei rywalizacja pretendentów, w której zmierzyć ze sobą mają się właśnie Amerykanin i Anthony Joshua.

Na ten moment jednak nie wiadomo jeszcze, czy władze Arabii Saudyjskiej zdecydują się na organizację widowiska. Pula nagród dla zwycięzców miałaby bowiem sięgnąć 325 milionów funtów, co nawet dla jednego z najbogatszych państw świata nie jest małym wydatkiem.

Aresztowanie na ulicach Los Angeles

Niestety od środowego poranka nie jest pewne, czy do walki Wildera z Joshuą w ogóle może dojść. Wszystko za sprawą występku tego pierwszego, który według informacji podawanych przez portal tmz.com miał zostać zatrzymany przez policję w Los Angeles.

Pięściarz jadący swoim Rolls-Roycem miał zostać zatrzymany do rutynowej kontroli, podczas której funkcjonariusze zdecydowali się na przeszukanie jego samochodu. Wszystko za sprawą zapachu marihuany unoszącego się w aucie boksera. Podczas przeczesywania drogiego auta, policjanci mieli znaleźć niewielkie ilości skruszonych liści konopi oraz pistolet o kalibrze 9 mm, co zakończyło się aresztowaniem zawodnika. Sam Wilder miał nie stwarzać problemów i współpracować ze stróżami prawa.

Według doniesień medialnych Amerykanin został wypuszczony na wolność około pięć godzin później, przed 7:00 czasu zachodnioamerykańskiego. Na ten moment nie wiadomo, czy boksera czekają dodatkowe kłopoty, lecz on sam skomentował już sytuację w swoich mediach społecznościowych.

- Wolę być bezpieczny, niż przepraszać - napisał bokser na Twitterze. Jest to bezpośrednie odniesienie się zawodnika do broni, którą miał przy sobie. Zapobiegliwość pięściarza nie jest też zupełnie nieuzasadniona. W największych miastach Stanów Zjednoczonych często dochodzi bowiem do napadów z bronią w ręku, co wymusza na mieszkańcach podejmowanie silnych środków w celu obrony.

Więcej o:
Copyright © Agora SA