Polski zawodnik mieszanych sztuk walki Rafał Haratyk (16-5-2) stoczył w styczniu walkę o pas mistrzowski wagi średniej francuskiej organizacji Ares. 35-latek niespodziewanie dominował faworyzowanego Abdoula Abdouraguimova (16-1), ale pod koniec piątej rundy został zaskoczony przez rywala i poddany ekwilibrystyczną dźwignią na staw kolanowy. Kilka miesięcy po walce pojawiły się nowe informacje dotyczące tego pojedynku.
Po zdobyciu pasa wagi średniej organizacji Ares Abdouraguimov podpisał kontrakt z UFC. Odejście 27-latka sprawiło, że Haratyk otrzymał kolejną szansę walki o pas na nachodzącej w czerwcu gali w starciu z Henrique Shiguemoto (14-4-1). Do walki jednak prawdopodobnie nie dojdzie, ponieważ polski zawodnik został oskarżony o doping. Jak poinformował francuski portal La Sueur, powołując się na profil MMA Propagande, ostatni rywal Haratyka zdradził w rozmowie z rosyjskimi mediami, że Polak uzyskał pozytywny wynik badania antydopingowego.
Informacje zdążył już potwierdzić menadżer zawodnika Artur Gwóźdź, zamieszczając serię wpisów na Twitterze. "W związku z doniesieniami, jakoby Rafał Haratyk stosował doping w przygotowaniach do ostatniej walki, informuję, że sprawa jest w trakcie wyjaśniania. W jednej z próbek zostały wykryte śladowe ilości ostaryny - poinformował.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Gwóźdź wyjaśnił również, że ostaryna nie jest sterydem, ale rzeczywiście znajduje się na liście środków zakazanych. "W związku z zaistniałą sytuacją czekamy na wyniki badań próbki B oraz wyniki badań odżywek, które Rafał przyjmował w przygotowaniach do walki, ponieważ według nas jest to jedyna możliwość, w której środek taki jak ostaryna mógł dostać się do jego organizmu - zakomunikował.
"Rafał kategorycznie zaprzecza przyjmowaniu jakichkolwiek środków dopingujących, czego potwierdzeniem będzie również fakt, że żadna inna substancja zakazana nie została u niego wykryta, a jak wiadomo, najczęściej wykrywane są środki takie jak: EPO, HGH, Stanazolol, Boldenon, Turinabol czy Oxandrolon oraz inne" - podsumował menadżer zawodnika.
Francuska organizacja zasadniczo trzyma się reguł dotyczących niedozwolonych substancji oraz wspomagaczy. Niejednokrotnie zdarzało się, że zawodnicy, którzy wygrywali swoje walki, ale u których jednocześnie znaleziono nielegalne środki, zostali ukarani porażką przez dyskwalifikację. W najbliższym czasie powinniśmy oczekiwać nowych informacji w tej sprawie.