Zapamiętajcie to nazwisko. Polak wygrał wojnę w klatce i zdobył pas KSW

Robert Ruchała ma dopiero 24 lata, a na koncie już dziewięć walk i dziewięć wygranych. W piątek zdobył tymczasowy pas KSW.

- Waga piórkowa to moim zdaniem najmocniej obsadzona kategoria w KSW. Same "koty" wokół, a przecież i tak niedługo dołączą nowi, bo dzięki współpracy z Viaplay KSW robi gale co miesiąc. Zrobiła się w Polsce prawdziwa liga MMA, to coś pięknego, bo kiedyś zawodnicy narzekali, że rzadko walczą - mówił przed walką o tymczasowy pas Robert Ruchała. Tymczasowy, bo mistrz regularny Salahdine Parnasse ma chrapkę także na pas wagi lekkiej (do 70 kg), który posiada Marian Ziółkowski. Ich starcie odbędzie się 3 czerwca na Narodowym. Ale wróćmy do Lublina, gdzie Ruchała mierzył się z Loma-Ali Eskievem, który zastąpił kontuzjowanego Dawida Śmiełowskiego.

Zobacz wideo Łzy wzruszenia nowego mistrza KSW. Wikłacz pokonał Przybysza

Eskiev, czyli Czeczen reprezentujący Niemcy, okazał się bardzo wymagającym rywalem. Wywierał presję od pierwszego gongu i starał się sprowadzać Ruchałę do parteru, gdzie okładał go ciosami. Polak jednak dobrze się bronił i błyskawicznie uciekał z zagrożenia. Dopiero po kilku minutach Ruchała uspokoił walkę i wrócił do gry. Polak starał się kontrolować dystans frontalnymi kopnięciami. Dobrze też wyglądały jego ciosy prosty. Ale w pierwszej rundzie, mimo wszystko, lepszy był Eskiev.

W drugiej rundzie obraz walki bardziej się wyrównał. Ruchała częstował rywalami soczystymi kopnięciami na korpus. Eskiev uderzał rzadziej, ale mocniej. W trzeciej rundzie Ruchała walczył na wstecznym, ale mądrze punktował rywala, szczególnie ciosami prostymi. W czwartej rundzie obraz walki się nie zmieniał, ale z każdą minutą coraz większe rozcięcie pod okiem miał Czeczen.

W decydującym starciu to już Ruchała rozdawał karty. Polak zmęczył rywala w parterze, gdzie skończył go uderzeniami łokciami. 25 sekund przed końcem walki sędzia przerwał pojedynek.

Był kibicem KSW, a teraz został mistrzem

- Pamiętam 2015 r., jak z trybun oglądałem jego walkę z Mamedem Chalidowem, przyrzekłem sobie wtedy, że też kiedyś trafię do KSW. Nie zapomnę debiutu w KSW, gdy walczyłem na gali nr 56, kiedy Materla w walce wieczoru przegrał z Roberto Soldiciem. Oprócz Materli zawsze podziwiałem Mateusza Gamrota i Borysa Mańkowskiego. Jeśli zdobędę tymczasowy pas, to będę blisko, by podążyć ich śladami - mówił przed walką Ruchała. 

No to podążaj mistrzu, bo na razie zmierzasz w dobrą stronę.

Wyniki KSW 80:

  • 83,9 kg/185 lb: Tom Breese (16-4, 5 KO, 10 Sub) pokonał Bartosza Leśkę (11-3-2, 2 KO, 6 Sub) przez poddanie (duszenie zza pleców) w pierwszej rundzie.
  • 93 kg/205 lb: Oumar Sy (8-0, 3 KO, 3 Sub) pokonał Henrique Da Silvę (19-9, 17 KO, 1 Sub) przez poddanie (duszenie zza pleców) w pierwszej rundzie.
  • 77,1 kg/170 lb: Michał Michalski (10-5, 6 KO, 1 Sub) pokonał Erikasa Golubovskisa (8-2-1, 3 KO, 3 Sub) przez techniczny nokaut (ciosy w parterze) w pierwszej rundzie.
  • 56,7 kg/125 lb: Yasmin Guimaraes 5-1 (1 Sub) pokonała Emilię Czerwińską (2-1, 1 KO) jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 30-27, 29-28).
  • 65,8 kg/145 lb: Danu Tarchila (6-1, 2 KO, 1 Sub) pokonał Wojciecha Kazieczkę (3-1, 2 KO) jednogłośną decyzją sędziów (29-28, 29-28, 30-26).
  • 93 kg/205 lb: Damian Piwowarczyk (6-2, 2 KO, 3 Sub) pokonał Bartłomieja Gładkowicza (8-4, 4 KO, 3 Sub) przez techniczny nokaut (ciosy w stójce) w pierwszej rundzie.
  • 77,1 kg/170 lb: Kacper Koziorzębski (9-5, 4 KO) pokonał Borysa Borkowskiego (4-3, 3 KO) niejednogłośną decyzją sędziów (29-28, 29-28, 28-29).
  • 61,2 kg/135 lb: Kamil Szkaradek (4-0, 1 KO, 1 Sub) pokonał Patryka Chrobaka (3-3, 2 KO, 1 Sub) przez poddanie (duszenie zza pleców) w pierwszej rundzie.
  • 83,9 kg/185 lb: Andi Vrtacić (4-1, 2 KO) pokonał Mateusza Janura (6-6, 3 KO, 1 Sub) przez techniczny nokaut (ciosy w stójce) w drugiej rundzie.
Więcej o: