Przygotowania do walki doprowadziły do poważnych problemów. "Byłem płcią X"

Alexander Hernandez (14-6) przegrał z Billym Quarantillo (17-4) na gali UFC 282 w grudniu zeszłego roku. Amerykanin musiał mocno zbijać wagę, żeby rywalizować w kategorii piórkowej. Przygotowania do walki źle wpłynęły na jego zdrowie. - Byłem impotentem przez trzy miesiące - zdradził.

Alexander Hernandez (14-6) występuje w federacji UFC od 3 marca 2018 roku, gdy zastąpił Bobby'ego Greena (29-14) i wygrał z Beneilem Dariushem (22-4-1) przez nokaut na początku pierwszej rundy. Amerykanin w pewnym momencie miał osiem wygranych pojedynków z rzędu, ale dwa ostatnie starcia kończyły się porażką przez TKO i poddanie. Hernandez głównie walczył w wadze lekkiej, ale musiał przygotować się do pojedynku z Billym Quarantillo (17-4) na UFC 282 w wadze piórkowej. Amerykanin przegrał przez TKO w drugiej rundzie.

Zobacz wideo Amadeusz Ferrari o pojedynku z Tomaszem Adamkiem: To byłaby jego największa wypłata, a dla mnie - zaszczyt

Nietypowe wyznanie zawodnika UFC. "Przez trzy miesiące byłem impotentem"

Alexander Hernandez odniósł się do ówczesnych przygotowań na konferencji prasowej przed starciem z Jimem Millerem (35-17) na UFC Fight Night. Amerykanin zdradził, że zbijanie wagi do kategorii piórkowej uczyniło go impotentem na jakiś czas. - Robienie tego wszystkiego (do zbicia wagi - red.) przez długi czas prawdopodobnie obciążyło mózg. To było trudne. Nawet mój penis nie funkcjonował prawidłowo rano. Byłem płcią X i byłem impotentem przez trzy miesiące - powiedział.

- Mam jednych z najlepszych dietetyków na świecie, więc nie było tak, że nie jadłem wcale albo jadłem źle. Mimo to czułem się silniejszy i szybszy niż kiedykolwiek. Kondycja była fantastyczna, byłem mocno wyszczuplony. Musiałem utrzymać właściwe podejście mentalne. Musiałem pamiętać, dlaczego pojawia się ten ból i po co się z nim zmagam. Po tej walce (z Billym Quarantillo - red.) mówiłem trenerowi, że nie chcę robić kolejnego 14-tygodniowego obozu - dodał Alexander Hernandez.

Teraz Alexander Hernandez zanotował udany powrót do wagi lekkiej, wygrywając z Jimem Millerem (35-17) przez jednogłośną decyzję sędziów na UFC Fight Night. To był pierwszy pojedynek tej gali w karcie głównej. Tuż po starciu Hernandeza Marcin Prachnio (16-6) pokonał Williama Knighta (11-5), także przez jednogłośną decyzję sędziów. "Po takiej walce powinien wylecieć z UFC" - tak internauci skrytykowali postawę rywala Polaka.

Więcej o:
Copyright © Agora SA