Mateusz Gamrot (21-2) od kilku dni był w Maladze, gdzie wspólnie z m.in. Sebastianem Przybyszem brał udział w obozie Secret Camp. Polak zszokował jednak kibiców kilkadziesiąt godzin temu, kiedy zamieścił na Instagramie relację z lotniska z podpisem: "Tak się dzieje, gdy gonisz za wielkością". Fani od razu zaczęli zastanawiać się, co miał na myśli.
We wtorek 14 lutego dziennikarka FanSide MMA Amy Kaplan przekazała informację, że Mateusz Gamrot wraca do klatki UFC. "Mogę potwierdzić, że Mateusz Gamrot zastąpi Dana Hookera i będzie walczył z Jalinem Turnerem na gali UFC 285" - napisała.
Informację zdążył potwierdzić już jeden z największych portali branżowych - MMA Junkie, którego wpis podał dalej nawet sam Gamrot.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Były podwójny mistrz KSW wylądował już w USA, gdzie w klubie American Top Team w Coconut Creek na Florydzie spędzi ostatnie tygodnie przed walką. "Gamer is back" - napisała na Instagramie Joanna Jędrzejczyk.
32-latek powróci tym samym do oktagonu po październikowej porażce Beneilem Dariushem (22-4-1). Amerykanin zatrzymał tym samym imponującą serię czterech zwycięstw z rzędu Polaka Gambrot zajmuje siódme miejsce w rankingu kategorii lekkiej. Jego przyszły rywal Jalin Turner (13-5) jest trzy miejsca niżej. "Tarantula" nie zaznał goryczy porażki od kwietnia 2019 roku.
Hitowa gala UFC 285 odbędzie się już 4 marca w hali T-Mobile Arena w Las Vegas. W walce wieczoru tamtego wydarzenia zobaczymy powrót do klatki po ponad trzyletniej przerwie jednej z największych gwiazd mieszanych sztuk walki, Jona Jonesa (26-1), który w starciu o pas wagi ciężkiej zmierzy się z Cirylem Gane (11-1). Będzie to świetna okazja dla Gamrota, aby pokazać się szerszej publiczności.