Mateusz Murański nie żyje. Po ostatniej walce wylądował w szpitalu. "Sparaliżowany"

Mateusz Murański przegrał z Pawłem "Scarface" Bombą na gali High League 5. Po ostatnim pojedynku trafił do szpitala, a pierwsze diagnozy wskazywały na uszkodzenie cewki moczowej. - Czułem się sparaliżowany od pasa w dół. Po kopnięciu od Pawła już nie byłem sobą. Nie czułem nóg. Po tym kopnięciu rozsypał się mój plan na walkę - tłumaczył Murański po wyjściu ze szpitala.

Mateusz Murański, znany zawodnik federacji freak fightowych zmarł w wieku 29 lat. - O zgonie poinformował członek rodziny, który nie mógł się dodzwonić do ofiary. Na miejsce zdarzenia pojechali funkcjonariusze i znaleźli ciało, wykonano czynności m.in. oględziny z udziałem biegłego, potwierdzono zgon bez udziału osób trzecich - poinformowała Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prokuratury okręgowej w Gdańsku w rozmowie z "Super Expressem". Świat freak fightów złożył kondolencje najbliższym 29-latka. "Byłeś zbyt młody, żeby opuścić ten świat" - napisał Paweł Jóźwiak, prezes FEN.

Zobacz wideo Amadeusz Ferrari o pojedynku z Tomaszem Adamkiem: To byłaby jego największa wypłata, a dla mnie - zaszczyt

Murański trafił do szpitala po ostatniej walce. "Czułem się sparaliżowany od pasa w dół"

Ostatnim rywalem Mateusza Murańskiego był Paweł "Scarface" Bomba, z którym walczył 10 grudnia zeszłego roku na gali High League 5. Wtedy Murański przegrał przez dyskwalifikację, ponieważ próbował obalać przeciwnika w walce w formule K-1. - Byłem w szale bitewnym, po****ły mi się zasady - mówił Murański w wywiadzie w klatce tuż po pojedynku. W pewnym momencie 29-latek został trafiony w krocze, a potem, jak się okazało, trafił do szpitala.

Mateusz Murański przekazał widzom na Instagramie tuż po wyjściu ze szpitala, że po ciosie rywala czuł się sparaliżowany od pasa w dół. - Po kopnięciu od Pawła już nie byłem sobą. Nie czułem nóg. Po tym kopnięciu rozsypał się mój plan na walkę. Pierwsze rokowania były bardzo niepokojące, bo mogło dojść do trwałego uszkodzenia cewki moczowej. Na szczęście wszystko będzie dobrze, czeka mnie farmakoterapia. To było krwawienie z uszkodzonej w wyniku kopnięcia cewki moczowej, a nie z jądra - powiedział Murański.

Mateusz Murański miał wrócić do klatki w pierwszych miesiącach 2023 roku i przygotowywał się do walki na Fame MMA 17, gdzie miał zmierzyć się z Dominikiem Zadorą, czyli zawodowym kick-bokserem. Ostatecznie pojedynek wypadł z karty walk. Syn Jacka Murańskiego wygrał ostatni pojedynek w federacji freak fight 14 maja zeszłego roku, gdy pokonał Alana Kwiecińskiego na gali Fame MMA 14.

Więcej o:
Copyright © Agora SA