To już był ostatni panel środowej konferencji, a więc w domyśle na scenie pojawiły się największe gwiazdy gali Fame MMA 17. Wśród nich Kamil Łaszczyk, a więc pięściarz kategorii super piórkowej z nieskazitelnym rekordem w boksie (32-0), który postanowił wejść w świat freak fightów. Oraz jego rywal - Amadeusz "Ferrari" Roślik, dla którego to będzie już dziewiąta walka w oktagonie.
To "Ferrari" w ostatnich miesiącach był tym pierwszym, który wyzwał Łaszczyka na pojedynek. - Tak srałeś się o te badania antydopingowe, a z tego, co wiem, jesteś na koksie - wypalił na samym początku dyskusji do Łaszczyka. - Nie ma problemu, możemy zrobić badania - odparł bez wahania Łaszczyk. - Od razu ci mówię, że jeśli nie będę na koksie, a ty będziesz, oddajesz całą gażę - dodał po chwili Łaszczyk.
- Ale po co stawiasz warunki? Po prostu udowodnij ludziom, że jesteś sportowcem - wykrzykiwał "Ferrari". - I ty też udowodnij. Jak jesteś taki cwany, to chodź: zrobimy badania - dodawał Łaszczyk. - "Amadi", jest zakład, to musi być coś postawione na stół. Zarzucasz mu bardzo mocne rzeczy - wtrącił się współprowadzący konferencję Robert Pasut. "Ferrari" zaproponował, że może wpłacić 5 tys. złotych na cele charytatywne.
Łaszczyk po tej propozycji tylko się uśmiechnął. Zresztą nie tylko on, ale także siedzący pośród widowni Mateusz Borek - promotor Łaszczyka w boksie, którego realizator pokazywał na bliskim planie. Po chwili dyskusja toczyła się dalej. Choć "dyskusja" to chyba za duże słowo, bo to przede wszystkim były wzajemne wyzwiska, słowne przepychanki i wyciąganie brudów, których nawet nie chce nam się przytaczać.
Na szczęście tym razem obyło się bez rękoczynów, choć "face to face" było wyjątkowo długie. Ani "Ferrari", ani Łaszczyk nie chcieli być tym, który pierwszy spuści wzrok z przeciwnika. - Za dwa dni cię dopadnę - odgrażał się "Ferrari". - Ja czekam, ja przyjdę, zobaczysz. Tylko weź ze sobą jaja - odpowiadał mu Łaszczyk z rozbrajającym uśmiechem.
W przeciwieństwie do "Ferrariego", który był wściekły. Już będąc z powrotem za stołem, próbował rzucić się na Łaszczyka, ale powstrzymała go ochrona. - Jesteś trupem - dalej odgrażał się "Ferrari", który zarzucił rywalowi, że podczas "face to face" - czego nie było słychać, bo mikrofony już nie były podstawione - obraził mu matkę.
Gala Fame MMA 17 w piątek od godz. 19.30.