Syn Kadyrowa zadebiutował w MMA. "Cyrk". Żenada to mało powiedziane

- Szczerze mówiąc, nic nie pamiętam, ale po pierwszym nokaucie myślałem, że walka zakończyła się w pierwszej rundzie - mówił dla rosyjskich mediów Eli Kadyrow, syn Czeczeńskiego przywódcy Ramzana Kadyrowa. 16-latek wygrał pierwszą w życiu walkę w MMA. Szkoda, że była to ustawka.

Ramzan Kadyrow to szef Republiki Czeczeńskiej, oskarżany o popełnienie zbrodni wojennych w Ukrainie. Niedawno oświadczył, że wyśle trzech synów na front. Wyśle ich, chociaż są w wieku od 14 do 16 lat. Chłopcy przygotowują się, trenując sztuki walki. Jeden z nich - Eli Kadyrow 23 grudnia wziął udział w turnieju ACA 150 w Moskwie, gdzie wygrał przez techniczny nokaut.

Zobacz wideo Rostkowski ocenił finał Marciniaka: Mecz Francja-Argentyna dobrze sędziowany przez Polaka

Syn Ramzana Kadyrowa po debiucie w MMA. "Przygotowania w Dubaju z moimi braćmi zaprocentowały"

15-latek w swojej pierwszej walce w formule MMA pokonał 16-letniego Islama Akbarowa. Młody zawodnik nie krył emocji, o czym informuje rosyjski "Sport Express". 

- Wszystko poszło świetnie, jestem bardzo szczęśliwy, świetny obóz treningowy. Przygotowania w Dubaju z moimi braćmi zaprocentowały. Dzięki wszystkim. Szczerze mówiąc, nic nie pamiętam, ale po pierwszym nokaucie myślałem, że walka zakończyła się w pierwszej rundzie. Byłem bardzo naładowany - powiedział Eli Kadyrow po walce. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że walka była ustawiona.

W pewnym momencie młody Akbarow praktycznie przestał się bronić i przyjmował liczne ciosy. Poziom tego widowiska jawnie rozczarował, o czym pisał m.in. Maciej Turski, ekspert od sportów walki, występujący w Kanale Sportowym.

- Niewiarygodna żenada. Niczego innego się nie spodziewałem. Cyrk w pełnej okazałości. Zebrało się na wymioty. Szkoda chłopa, który musiał oddać walkę... - napisał na Twitterze.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Organizacja ACA jest znana znacznej części polskich fanów MMA. Głównie ze względu na fakt, iż zakontraktowanych w niej było kilku Polaków. Mają też na swoim koncie wydarzenia organizowane w Polsce (Warszawa, Łódź, Płock, Olsztyn). Wiele kontrowersji wzbudzał fakt, że federacja należy do... przywódcy Czeczenii. 

- 15-letni syn Ramzana Kadyrowa właśnie wygrał swój debiut w pro-MMA w farsie walki o awans należącej do jego ojca-dyktatora. Nastolatek miał także w swoim narożniku gwiazdę UFC, Chamzata Cziwajewa - napisał z kolei napisał dziennikarz "New York Times" oraz "The Guardian" Karim Zidan.

- Wiek nie powinien przeszkadzać w szkoleniu obrońców ojczyzny. (...) Na froncie nie wystarczy tylko wiedzieć, jak strzelać. Moi synowie byli uczeni walki różnymi broniami. Każdy ojciec powinien zaszczepić u swoich dzieci podstawy walki, by nauczyć ich bronić rodziny, rodaków i ojczyzny. Jeśli chcecie pokoju, szykujcie się na wojnę! - napisał z kolei na Telegramie prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.