Oficjalnie: Potężna różnica wagowa. Pudzian chwycił Mameda [WIDEO]

Ponad 24 kilogramy! Tyle w sobotni wieczór będzie dzieliło Mameda Chalidowa od Mariusza Pudzianowskiego, którzy zawalczą na gali KSW XTB 77.

Na galę w Gliwicach czeka całe polskie MMA, bo dojdzie do starcia dwóch największych legend KSW. Mariusz Pudzianowski i Mamed Chalidow mają zarobić, według "Super Expressu", łącznie ponad trzy miliony złotych, co - jak podkreślają szefowie KSW - czyni ich walkę najdroższą w historii europejskiego MMA. W piątek rano obaj spotkali się na ceremonii ważenia. Czeczen wniósł na wagę 93,3 kg, a u Pudzianowskiego waga pokazała 117,5 kg. Dzieli ich ponad 24 kg. Warto dodać, że obaj byli w dobrych humorach.

Zobacz wideo

KSW XTB 77. Karta walk:

Walka wieczoru: 120,2 kg: Mamed Chalidow (35-8-2) vs Mariusz Pudzianowski (17-7)

  • 61,2 kg: Sebastian Przybysz (10-2) vs Jakub Wikłacz (13-3) - o pas
  • 93 kg: Ibragim Chuzhigaev (16-5) vs Ivan Erslan (12-1 1NC) - o pas
  • 65,8 kg: Daniel Rutkowski (14-3 1NC) vs Lom-Ali Eskiev (20-5 1NC)
  • 77,1 kg: Andrzej Grzebyk (18-6) vs Oton Jasse (21-8).
  • 65,8 kg: Patryk Kaczmarczyk (8-2) vs Pascal Hintzen (8-1)
  • 93 kg: Bohdan Gnidko (8-0) vs Madalin Pîrvulescu (5-0)
  • 65,8 kg: Michał Domin (4-3) vs Patryk Likus (2-1)
  • 70,3 kg: Yann Liasse (8-1) vs Adrian Gralak (5-0 1NC)
  • 61,2 kg: Shamad Erzanukaev (1-0) vs Carl McNally (2-0)
  • 61,2 kg: Wiktoria Czyżewska (1-0) vs Oleksandra Karaseva (2-0)

Mamed kontra Pudzian. Skąd pomysł na walkę?

Mamed Chalidow to były mistrz wagi średniej, czyli do 84 kilogramów. Z kolei Mariuszowi Pudzianowskiemu waga najczęściej pokazuje ponad 115 kilogramów. Skąd pomysł, aby ich zestawić? 

Mamed co prawda zajmuje obecnie pierwsze miejsce w rankingu KSW do 84 kg, ale ma na karku 42 lata i sam podkreśla, że  nie zamierza walczyć częściej niż raz na rok. To oznacza, że gdyby miał zostać włączony do walki o pas, który pozostawił po sobie Soldić, to KSW miałoby duży problem z zaplanowaniem jego kariery. Tym bardziej że chrapkę na mistrzostwo w kategorii średniej mają m.in. Scott Askham, Paweł Pawlak, Tom Breese, Tomasz, czy w niedalekiej przyszłości Radosław Paczuski. Wszyscy ci zawodnicy są młodsi od Mameda i są gotowi walczyć zdecydowanie częściej. 

Podobny problem jest z Mariuszem Pudzianowskim, który w lutym skończy 46 lat. "Pudzilla" to trzeci zawodnik rankingu wagi ciężkiej, gdzie od dawna króluje Philip De Fries, a pomiędzy Brytyjczykiem i Polakiem są jeszcze Darko Stosić i Ricardo Prasel. Serb i Brazylijczyk już polegli z De Friesem, więc naturalnym kandydatem powinien być - patrząc z perspektywy tabelek - Polak. Tym bardziej że notowania Pudzianowskiego są wysokie, bo jest na fali pięciu wygranych. Pokonał kolejno: Erko Juna, Nikolę Milanovicia, Łukasza Jurkowskiego, "Bombardiera" oraz Michała Materlę.

- Z rozmów z Mariuszem wynika, że on bardzo nie chce wejść do tego systemu tabelek i rankingów. Tu nie chodzi o to, że on się obawia jakiegoś zawodnika. On się obawia, że jakby wygrał, to później będzie musiał się regularnie mierzyć z młodszymi zawodnikami, którzy będą go ciągle wyzywali. I bronić swojego statusu - tłumaczy Wojsław Rysiewski, dyrektor sportowy KSW. Ale chwilę później dodaje, że nie wyklucza w przyszłości pojedynku Pudzianowskiego z De Friesem. Trzeba jednak pamiętać, że walka z mistrzem wagi ciężkiej oznaczałaby pięciorundowy bój, a Pudzianowski woli bić się na dystansie trzech rund.

Skoro ani Mamed, ani Pudzianowski nie są "pełnoprawnymi" zawodnikami w rankingach, to trzeba szukać im tzw. super walk, które dla nich będą wyzwaniem sportowym, a dla kibiców prawdziwą ucztą. Więcej przeczytacie TU.

Więcej o: