Gala UFC 282, która 11 grudnia odbędzie się w Las Vegas, miała dać odpowiedź na pytanie o kolejne, najważniejsze wydarzenia w wadze półciężkiej. W walce wieczoru obecny mistrz - Jiri Prochazka - miał stoczyć rewanżową walkę z poprzednim posiadaczem pasa - Gloverem Teixeirą.
Tuż przed nimi do klatki mieli wejść Jan Błachowicz oraz Magomied Ankalajew. Wiadomo było, że zwycięzca tego pojedynku w następnej walce zmierzyłby się z mistrzem o tytuł. Dla Błachowicza byłaby to szansa na odzyskanie utraconego w zeszłym roku pasa.
I ta szansa przyjdzie zdecydowanie szybciej, niż moglibyśmy przypuszczać! Jak poinformował Kevin Iole z Yahoo Sports, Prochazka doznał ciężkiej kontuzji ramienia, która wykluczyła go z najbliższej gali. Według informacji dziennikarza Czech będzie nawet potrzebował operacji.
Jak czytamy w tekście na Yahoo Sports, Prochazka doznał rozległej i poważnej kontuzji w trakcie treningu zapasów. - To najgorsza kontuzja w historii, jaką widzieli nasi lekarze. Jest naprawdę źle. Jiri będzie potrzebował poważnego zabiegu i długiej rehabilitacji - powiedział szef UFC - Dana White - cytowany przez amerykański portal.
Prochazka nie tylko wycofał się z walki z Teixeirą, ale też - z szacunku do pozostałych zawodników - postanowił zwakować pas. Władze UFC postanowiły poszukać nowego przeciwnika dla Teixeiry. Ten miałby szansę na odzyskanie pasa, który stracił w czerwcu po porażce z Prochazką.
Brazylijczyk odrzucił jednak taką możliwość i postanowił nie podchodzić do żadnego pojedynku. Na razie nie wiadomo, dlaczego Teixeira podjął taką decyzję. Wiadomo natomiast, że skorzystają na niej Błachowicz i Ankalajew.
Ich walka, która miała być tylko eliminatorem do pojedynku o pas, nabrała mistrzowskiej wagi. 11 grudnia Błachowicz i Ankalajew zmierzą się o tytuł zwakowany przez Prochazkę.
Błachowicz był mistrzem UFC w wadze półciężkiej od września 2020 r. do października zeszłego roku. Polak, który wywalczył tytuł, pokonując Dominicka Reyesa, obronił pas tylko raz, by stracić go na rzecz Teixeiry. Brazylijczyk już w pierwszej obronie stracił go po porażce z Prochazką.
Ankalajew będzie jednym z najtrudniejszych, o ile nie najtrudniejszym przeciwnikiem w karierze Błachowicza. 30-latek pochodzący z Dagestanu stoczył w zawodowej karierze 18 walk, z których przegrał tylko jedną. Było to w marcu 2018 r., a jego pogromcą był Paul Craig, który poddał Rosjanina trójkątnym duszeniem.