Mariusz Pudzianowski zaskoczył. Nie boi się żadnej pracy. "Genialny człowiek"

Mariusz Pudzianowski szykuje się do starcia z Mamedem Chalidowem na grudniowym KSW 77, ale nie zabrakło go również na sobotniej gali federacji. Ciekawe fakty z życia byłego strongmana zdradził dziennikarz Mateusz Borek w rozmowie z burmistrzem Grodziska Wielkopolskiego Grzegorzem Benedykcińskim.

"Gdyby nie Mariusz to myślę, że mielibyśmy problemy z opanowaniem porządku". Pudzianowski był ratownikiem na basenie

Mariusz Pudzianowski poza walkami w federacji KSW ma również kilka innych źródeł dochodu. 45-latek prowadzi firmę transportową Mariusz Pudzianowski Transport, salę weselną "Sala u Pudziana" oraz sklep internetowy, w którym można kupić gadżety i ubrania z podobizną sportowca. Pudzianowski zdradzał w przeszłości, że pracował również jako ochroniarz w klubie. Okazuje się, że zawodnik KSW był również ratownikiem na basenie, o czym poinformował Grzegorz Benedykciński.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

- To był pierwszy basen tutaj w regionie. Gdyby nie Mariusz to myślę, że mielibyśmy problemy z opanowaniem porządku na basenie. Grzeczny, pełna kultura, a jednocześnie budzący respekt. W ogóle to jest genialny człowiek - jego pracowitość, jego konsekwencja. Absolutnie mam dla niego nieprawdopodobne uznanie - przekonuje burmistrz Grodziska Wielkopolskiego.

Czytaj także:

Polski profesor KSW niepokonany. Miazga. Idzie jak burza po pas

Informację potwierdził sam "Pudzian", który przekonuje, że najpierw był młodszym ratownikiem, a później wykonywał pracę samodzielnie. Działo się to w latach 1999/2000.

Czytaj także:

Fatalny koniec kariery weterana UFC. Brutalny nokaut w pożegnalnej walce [WIDEO]

Mariusz Pudzianowski do tej pory wygrał 17 z 24 walk w formule MMA. Następną walkę stoczy z Mamedem Chalidowem, 17 grudnia w Gliwicach, na gali KSW 77.