17 grudnia to bardzo ważna data dla polskiego kibica MMA. Wtedy, na gali KSW 77 w Gliwicach, dojdzie do długo wyczekiwanego starcia największych gwiazd sportów walki w Polsce - Mariusz Pudzianowski zmierzy się z Mamedem Chalidowem. Pierwszy z nich intensywnie trenuje do tego pojedynku. Ostatnio zaprezentował, co jest dla niego najbardziej wymagające na sesjach treningowych.
"Zenek dziś wygrał ze mną" - taki tytuł nosi filmik opublikowany przez Pudzianowskiego. Były strongman pokazywał, jak ćwiczy z manekinem ważącym 65 kilogramów. Zademonstrował, jak wyglądają na nim uchwyty, podnoszenia i próby rzutu.
- Od trenera praca domowa została zadana, trzeba odrobić. 25 minut rozgrzewki, praca z kolegą, na koniec fajne ćwiczonko. Ostatnia seryjka i praca domowa odrobiona. Ręce bolą, bo jest dobrze nierozbity. Ma dopiero 5 miesięcy, więc jest twardy. Waży 65 kilogramów - mówił na nagraniu.
Gdy wykonał ostatnią serię ćwiczeń z manekinem, rzucił nim o podłogę. Pudzianowski był zalany potem, za nim naprawdę mocna sesja treningowa. - Uwierzcie, 65 kilo, 185 centymetrów. I tak trzy razy w tygodniu podnosić. Koniec na dzisiaj - powiedział.
Filmik jest hitem Facebooka w ostatnich godzinach. Jeden z internautów nawet stwierdził, że skoro Pudzianowski nazwał manekina Zenek, to powinien trenować do muzyki zespołu disco polo Akcent (główny wokalista to Zenek Martyniuk - przyp. red.). Zawodnik MMA był rozbawiony tym pomysłem. "Nie podpuszczaj mnie. Wiesz, że mam fantazję" - odpisał.
Mariusz Pudzianowski i Mamed Chalidow to ikony MMA w Polsce. Dzięki wejściu Pudzianowskiego bardzo mocno spopularyzowano w kraju mieszane sztuki walki. Chalidow to przecież wieloletni mistrz KSW. Posiadał trzy międzynarodowe pasy - raz w wadze półciężkiej i dwa razy w wadze średniej.
Pudzianowski ma na koncie 2 walk w MMA, z czego wygrał 17, a 12 przez nokaut. Chalidow walczył 45 razy, zwyciężył w 35 pojedynkach, z czego w 31 przez nokaut lub poddanie przeciwnika.