Gala w Desert Diamond Arenie w Glendale rozpocznie się w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego. Na razie odbył się trening medialny. Nikt się nie spodziewał, że Jake Paul, 25-letnia gwiazda internetu, pojawi się na nim na koniu.
- Przyszedłem uratować boks. Przed moim debiutem był to umierający sport, a ja go własnoręcznie uratowałem. Walka z legendarnym Andersonem Silvą to dla mnie zaszczyt, ale znokautuję go do piątej rundy - oznajmił Paul.
Jake Paul to jeden z najpopularniejszych youtuberów, którego konto subskrybuje ponad 20 mln użytkowników. Zagrał on rolę w serialu Bizaardvark, amerykańskim sitcomie Disneya, a od pewnego czasu zarabia też na walkach. Szacuje się, że zgarnął ok. 40 mln dol. za dotychczasowych pięć walk. Wszystkie efektownie wygrał, pokonując m.in. byłego zawodnika mieszanych sztuk walki federacji UFC Bena Askrena. Paul okazał się też lepszy na punkty od Tyrona Woodley'a, czyli byłego mistrza UFC w wadze półśredniej. W grudniu 2021 roku znowu zmierzył się z Woodleyem, efektownie go nokautując.
Trzeba jednak pamiętać, że ani Woodley, ani Askren to nie pięściarze. Owszem, to prawdziwi wojownicy, którzy walczyli w UFC, ale ich dominującą płaszczyzną są zapasy, a one z szermierką na pięści nie mają wiele wspólnego. Teraz czas na prawdziwą weryfikację, bo w najbliższy weekend zawalczy on z Andersonem Silvą.
Anderson "Pająk" Silva to jeden z najlepszych zawodników w historii MMA. Brazylijczyk był artystą w klatce. Wirtuozem, który dzięki szybkości i wachlarzowi uderzeń potrafił w efektownym stylu zbić każdego rywala. Mistrz UFC w latach 2006-2013 zakończył karierę MMA na 32 triumfach. Po raz ostatni w klatce walczył w październiku 2020 roku. Silva przegrał w czwartej rundzie przez nokaut z Uriahem Hallem.
SIlva rzucił MMA i zarabia teraz na boksie. Do tej pory ma rekord 3-1.