Sara Weston, znana lepiej jako Sara Lee, była amerykańską zapaśniczką. Sławę zyskała kilka lat temu, dzięki udziałowi w programie "Tough Enough", produkowanym przez słynną organizację WWE. Lee została jedną z triumfatorek szóstej edycji tego programu. W nagrodę podpisała roczny kontrakt z WWE o wartości 250 tysięcy dolarów.
Niestety w ostatnich godzinach świat obiegła wiadomość, że Sara Lee zmarła niespodziewanie w wieku zaledwie 30 lat. Smutną informację potwierdziła na Facebooku matka sportsmenki, a także organizacja WWE.
"Z wielkim smutkiem chcemy podzielić się tym, że nasza Sara Weston odeszła do Jezusa. Wszyscy jesteśmy w szoku" - napisała Terri Lee. "Prosimy, abyście z szacunkiem pozwolili naszej rodzinie pogrążyć się w żałobie. Wszyscy potrzebujemy modlitw, zwłaszcza Cory i jego dzieci" - dodała. Zmarła osierociła trójkę malutkich dzieci, których doczekała się ze swoim mężem, także wrestlerem, Corym Westonem. Najmłodszy syn pary ma zaledwie rok.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
"WWE ze smutkiem przyjęło informację o śmierci Sary Lee. Jako była zwyciężczyni „Tough Enough", Lee służyła jako inspiracja dla wielu w świecie sportu i rozrywki. WWE składa serdeczne kondolencje jej rodzinie, przyjaciołom i fanom" - czytamy w komunikacie WWE.
Śmierć Amerykanki jest tym bardziej szokująca, że nic nie wskazywało na to, by coś niepokojącego działo się w jej życiu. Sara Lee jeszcze dzień przed śmiercią opublikowała post na Instagramie, w którym cieszyła się z powrotu do treningów na siłowni. Póki co, przyczyna jej śmierci nie została ujawniona.