Pudzianowski z Chalidowem rozbili bank. Najdroższa walka w historii KSW

To już oficjalne! Grudniowa walka Mameda Chalidowa z Mariuszem Pudzianowskim będzie najdroższym zestawieniem w historii KSW, co potwierdził Martin Lewandowski, współwłaściciel polskiej federacji.

W środę ogłoszono grudniowe starcie Mariusza Pudzianowskiego z Mamedem Chalidowem. To bez wątpienia najgłośniejsza walka w historii polskiej federacji, bo to walka największych ikon KSW. To zarazem także najdroższa walka w historii KSW.

Zobacz wideo Objawiła się nowa gwiazda KSW. "Jest kolekcjonerem bonusów"

Do tej pory Maciej Kawulski i Martin Lewandowski najwięcej musieli zapłacić za starcie z grudnia zeszłego roku, gdy Roberto Soldić brutalnie znokautował Chalidowa. - To najdroższa nasza walka. I to zdecydowanie. Na ich zarobki wydamy łącznie kilka milionów złotych. To nie tylko najdroższa walka w historii KSW, ale myślę, że i w historii europejskiego MMA - mówił nam wtedy Martin Lewandowski.

Teraz okazuje się, że właściciele KSW musieli jeszcze głębiej zajrzeć do portfela. W programie "Oktagon" Lewandowski musiał odpowiedzieć na pytania "tak" lub "nie". I właśnie został poruszony finansowy aspekt hitowej walki.

- Walka Pudzianowskiego z Chalidowem kosztowała ponad dwa miliony złotych? - zapytał Maciej Turski z "Kanału Sportowego".

- Tak - odpowiedział Lewandowski.

- Nie jest to żadne zaskoczenie, bo Mariusz już w "Hejt Parku" zdradził, że miał ma kontrakcie sześć zer i jedną cyfrę przed. No to wiadomo, że już milion kiedyś zarobił za walkę. Patrząc na to, że konfrontacja dwóch legend, to raczej rzuciłem takie bardzo bezpieczne widełki. Mógłbym pójść trochę wyżej. Jakbym „trójkę" zaryzykował, to…? - zagaił dziennikarz

- To spokojnie mógłbyś - odpowiedział z tajemniczym uśmiechem Lewandowski.

Współwłaściciel KSW rozmawiał na ten temat także z "Super Expressem", gdzie także zaznaczył, że "to najdroższa walka w europejskim MMA".

To oznacza, że łączna kwota, jaką wspólnie zarobią bohaterowie gali KSW 77, wynosi co najmniej trzy miliony złotych. Dla porównania: to znacznie więcej niż freakowe federacje płacą swoim największym gwiazdom. Oni zarabiają w setkach tysięcy złotych, a nie w milionach.

Chalidow i Pudzianowski - ostatnie walki

Mamed niedawno skończył 42 lata, ale wciąż zamierza się bić. Ostatni raz w klatce oglądaliśmy go w grudniu, gdy w obronie pasa wagi średniej przegrał przez nokaut w drugiej rundzie z Roberto Soldiciem, dziś zawodnikiem azjatyckiej federacji One Championship. Chalidow, który na co dzień waży około 84 kg, zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim, któremu waga pokazuje 115 kg!

- Podczas walki będę ważył maksymalnie 95 kg, albo niewiele mniej. Muszę bazować na szybkości, ale też nie mogę ważyć 84 kg, żeby mną nie rzucał na prawo i na lewo - dodał Chalidow.

Większość fanów, szczególnie po triumfie Pudzianowskiego z Michałem Materlą, zobaczyłoby "Pudziana" w starciu z mocniejszymi rywalami. Plotkowało się o walce o pas z Philem De Friesem, ale rywalem Brytyjczyka ostatecznie został Ricardo Prassel i przegrał z Brytyjczykiem. 

Podczas gali KSW 78 zobaczymy też ostatnią część trylogii pomiędzy broniącym pasa Sebastianem Przybyszem i Jakubem Wikłaczem. Do tej pory obaj mają po jednym zwycięstwie na koncie.

Więcej o: