Piekielnie trudne zadanie Błachowicza. I podwójna nagroda. Ekspert przewiduje

Już 10 grudnia Jan Błachowicz (29-9) zmierzy się z Magomedem Ankalajewem (18-1). Polaka czeka piekielnie trudne zadanie, ale nagroda czeka podwójna. Wygrany tego starcia zawalczy o pas UFC. - Stawiam, że Błachowicz wypunktuje rywala i wygra przez decyzję - mówi Sport.pl Mariusz Olkiewicz z portalu Inthecage.pl.

Jan Błachowicz liczył, że po tym jak Jiri Prohazka pokonał Glovera Texeirę, to właśnie on postara się odebrać pas UFC Czechowi. Prohazka jednak uznał, że woli zrewanżować się Brazylijczykowi. - Chcę walczyć z Gloverem. Nie ze względu na to, że będzie to kolejna wielka walka, ale dlatego, że mój występ w naszym pierwszym pojedynku był fatalny. Pokażę wam jednoznacznie i zdecydowanie czemu jestem mistrzem. Uważam też, że Glover na to zasłużył - powiedział Prochazka, mistrz wagi półciężkiej, czyli do 91 kg. Do ich walki dojdzie już 10 grudnia w Las Vegas. Na tej samej gali ma zawalczyć Polak, który po porażce z Teixeirą, wrócił do klatki w maju tego roku i pokonał w 3. rundzie przez TKO Austriaka - Aleksandara Rakicia.

Zobacz wideo Pierwsze face to face Chalidowa z Pudzianowskim. "To jest najlepszy moment na tę walkę"

Rywalem Błachowicza zostal Magomed Ankalajew. Dagestańczyk ma na koncie 19 walk i aż 18 zwycięstw. 30-latek przegrał tylko raz, gdy cztery lata temu poddał go Paul Craig. Mocną stroną Ankalajewa są, rzecz jasna, zapasy i walka w klinczu.

A jakiej walki możemy się spodziewać z Błachowiczem?

- To będzie 3-rundowa walka, więc obaj nie będą mieć za dużo czasu na badanie się i tzw. ciosy zaczepno-obronne, ale z pewnością żaden nie ruszy z pełną para od pierwszego gongu. Janek będzie ostrożniejszy, aby trzymać odpowiedni dystans. Ankalajew będzie szukał klinczu, aby sprowadzić walkę i tam odebrać chęci Polakowi. Jeśli walka zakończy się przed czasem, to do tego momentu na pewno nie będzie zasługiwała na bonus, natomiast spodziewam się decyzji - mówi Sport.pl Mariusz Olkiewicz, redaktor naczelny portalu Inthecage.pl.

I dodaje: - Uważam, że Janek powinien przede wszystkim trzymać dystans i zrywać ewentualny klincz. Jego przewagą będzie na pewno kontrujący cios. Być może, tak jak w przypadku Rakica, niskie kopnięcia również się przydadzą, bo każda próba kopnięcia na korpus może zostać wychwycona. Generalnie gra z kontry. Santos pokazał, że da się Ankalajewa trafić, a Janek nie tylko potrafi trafić, ale też świetnie wykańcza naruszonych rywali. Stawiam jednak, że Błachowicz wypunktuje rywala w stójce. Być może przegra jedna z rund, ale ostatecznie wygra przez decyzję - analizuje Olkiewicz.

Choć nikt tego oficjalnie nie potwierdził, to trudno sobie wyobrazić, by ewentualna wygrana nie była przepustką do walki o pas, czyli starcia z wygranym pojedynku Prohazki z Gloverem. - Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że zwycięzca tej walki nie będzie kolejnym pretendentem. To byl by cyrk na kółkach - zakończył Olkiewicz.

Więcej o:
Copyright © Agora SA