"Don Kasjo": Jeszcze bardziej uwierzyłem, że znokautuję Szpilkę. Popka zniszczę

Kasjusz "Don Kasjo" Życiński wraca do klatki. Podczas gali Prime MMA 4 stoczy hitową w świecie freak fightów walkę z "Popkiem". - Wystarczy mi miesiąc na przygotowania i zniszczę "Popka" w półdystansie - zapowiada "Don Kasjo".

- "Popek" na klatę wyciska trzy razy więcej niż ja. Mimo że jest to duży rywal, to nie czuję żadnej presji. Wydaje mi się, że może być silniejszy nawet od Mariusza Pudzianowskiego - mówi Życiński. 

"Don Kasjo" po raz pierwszy zmierzy się z rywalem o takich gabarytach jak "Popek". Życiński nie ukrywa, że to jest przymiarka do jego walki z Arturem Szpilką. - Chcę sprawdzić swoje łokcie na rywalu, który mocno bije. To będzie miało jakieś przełożenie na walkę ze Szpilką. 

Życiński twierdzi, że jego wspólnicy prowadzą rozmowy na temat tej walki. - Już były jakieś ucieczki ze strony Szpilki, coś mówił, że nie chce już walczyć w organizacjach freakowych, Nie chcę tego teraz oceniać. Nasza walka i tak miała być w przyszłym roku. 

Artur Szpilka wygrał dwie walki w MMA, pokonał Siergieja Radczenkę i Denisa Załęckiego. Na "Don Kasjo" nie zrobiło to większego wrażenia. - Mam dużo lepszą technikę od Denisa Załęckiego. Jeżeli Szpilka dalej lata bez gardy, to tym bardziej uwierzyłem, że jak zrobię formę, to go znokautuję. 

Całość w materiale wideo: 

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.