- "Popek" na klatę wyciska trzy razy więcej niż ja. Mimo że jest to duży rywal, to nie czuję żadnej presji. Wydaje mi się, że może być silniejszy nawet od Mariusza Pudzianowskiego - mówi Życiński.
"Don Kasjo" po raz pierwszy zmierzy się z rywalem o takich gabarytach jak "Popek". Życiński nie ukrywa, że to jest przymiarka do jego walki z Arturem Szpilką. - Chcę sprawdzić swoje łokcie na rywalu, który mocno bije. To będzie miało jakieś przełożenie na walkę ze Szpilką.
Życiński twierdzi, że jego wspólnicy prowadzą rozmowy na temat tej walki. - Już były jakieś ucieczki ze strony Szpilki, coś mówił, że nie chce już walczyć w organizacjach freakowych, Nie chcę tego teraz oceniać. Nasza walka i tak miała być w przyszłym roku.
Artur Szpilka wygrał dwie walki w MMA, pokonał Siergieja Radczenkę i Denisa Załęckiego. Na "Don Kasjo" nie zrobiło to większego wrażenia. - Mam dużo lepszą technikę od Denisa Załęckiego. Jeżeli Szpilka dalej lata bez gardy, to tym bardziej uwierzyłem, że jak zrobię formę, to go znokautuję.
Całość w materiale wideo: