"Bombardier" wrócił do Polski. 152 kg kontra 198 kg. WOW. 43 sekundy i koniec

"Bombardier" potrzebował ledwie 43 sekund do pokonania Zuluzinho podczas gali MMA Attack 4. W klatce bili się zawodnicy, którzy ważyli razem aż 350 kg.

Od dziewięciu lat kibice sportów walki czekali na powrót do Polski organizacji MMA Attack. W sobotę doszło do gali, podczas której można było zobaczyć kilka hitowych pojedynków. Wśród nich pojedynek Zuluzinho "Little Zulu" - Serigne Ousmane Dia "Bombardier". Ten drugi znany jest z pojedynku z Mariuszem Pudzianowskim.

Zobacz wideo Szpilka o freakach. „Kiedyś byłbym tam największą gwiazdą. Ale wyrosłem z tego"

43 sekundy i po walce potworów

To starcie było wyjątkowo z kilku względów. Jednym była waga obu zawodników. Jak się okazało, obaj ważą razem aż 350 kilogramów. Zdecydowanie więcej na arenę wniósł Brazylijczyk, który waży aż 198 kilogramów, natomiast Senegalczyk 152 kilogramy. To rzadko spotykane zjawisko, być może nawet w Polsce nie było jeszcze pojedynku tej "wagi".

Jeśli jednak kibice nastawiali się na wielką i długą walkę, to mocno się rozczarowali. Jej zwycięzcę poznaliśmy bowiem po ledwie 43 sekundach. Dokładnie tyle zajęło Bombardierowi na rozprawienie się z brazylijskim rywalem.

Zuluzinho zdecydował się pójść na wymianę z przeciwnikiem i był to zdecydowanie zły ruch z jego strony. Serigne zadał celny cios i Brazylijczyk padł na matę. "Bombardier" nie czekał długo. Postanowił błyskawicznie doskoczyć do rywala i dokończył dzieła, zasypując go serią ciosów. Sędzia musiał to przerwać. 

W efekcie "Little Zulu" musiał pogodzić się z porażką. A "Bombardier" zaraz po walce, zgodnie z oczekiwaniami, wyzwał do walki Mariusza Pudzianowskiego. Obaj mierzyli się niegdyś podczas gali KSW i to Polak okazał się wówczas lepszy.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.