Wasilewski ostro skomentował zwycięstwo Szpilki. "Teatr teatrem, cyrk cyrkiem"

Artur Szpilka podczas gali High League 4 odniósł drugie zwycięstwo w formule MMA. Walkę zawodnika w kontrowersyjny sposób podsumował jego były promotor, Andrzej Wasilewski. - Szpilka został ogłoszony zwycięzcą w dziwnym rodzaju cyrku - napisał na Twitterze.

Artur Szpilka pokonał Denisa "Bad Boya" Załęckiego podczas gali w Arenie Gliwice. Były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej ze zwycięstwa cieszył się już w pierwszej rundzie. Jego rywal podchodził do walki z kontuzją kolana, a naderwane więzadło prawdopodobnie finalnie się zerwało. "Bad Boy" w pewnym momencie padł na matę i ryknął z bólu.

Zobacz wideo Szpilka o freakach. „Kiedyś byłbym tam największą gwiazdą. Ale wyrosłem z tego"

Wasilewski mocno o walce Szpilki. "Podobno dużo ludzi takie pseudo walki chce oglądać"

Wszystko wskazuje na to, że przebieg walki Szpilki śledził były promotor pięściarza, Andrzej Wasilewski. Jego opinia nie była zbyt pochlebna. - Mój wychowanek, były pięściarz, Artur Szpilka, został ogłoszony zwycięzcą w dziwnym rodzaju cyrku... dla mnie szok, że podobno dużo ludzi takie pseudo walki chce oglądać. Teatr teatrem, cyrk cyrkiem... Ale naprawdę to pajacowanie ktoś będzie oglądał? Może rewanż? - napisał na Twitterze.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Szef największej grupy boksu zawodowego w Polsce skrytykował również całą galę. - Obejrzałem tę galę freak fight. Piękne efekty wizualne. I niestety kompletnie nic więcej. Mamy piękną historię w sportach walki Pietrzykowski, Kulej, Michalczewski, Gołota, Adamek, Diablo, Sadurski, Supron, Legień, Piotrowski. Teraz Polacy chcą oglądać takie zerowe wygłupy? - putał ironicznie.

Nie jest to pierwszy raz kiedy Wasilewski otwarcie krytykuje Szpilkę. Promotor dawał do zrozumienia już wcześniej, że jest przekonany do pomysłu zmiany ringu na oktagon. - Artur nigdy nie bał się wyzwań i był dla mnie sportowcem. Teraz chce być aktorem w przedstawieniach okołosportowych. Kiedyś martwiło mnie to i reagowałem bardziej impulsywnie. Zwłaszcza wtedy, gdy Artur straszył nas odejściem do KSW. Ale już oswoiłem się z myślą, że będzie walczył w czymś, co niektórzy będą mylnie nazywać MMA - powiedział w lutym w rozmowie ze Sport.pl.

W równie mocnych słowach odniósł się do potencjalnej walki w klatce pomiędzy Szpilką a Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. "Pomysł na walkę Artura Szpilki z Diablo w MMA to, przepraszam, pomysł na coś a'la paraolimpiada. Moim zdaniem walki w boksie nie będzie, bo Artur chyba już się w boksie nie czuje swobodnie. Ale jego zapraszanie Diablo do MMA to kiepski żart. Dziwna sytuacja" - skomentował Wasilewski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.