Robert Burneika podczas czerwcowej rozmowy z prowadzącymi "Hejt Parku" poruszył wiele kwestii związanych ze swoim życiem, ale też dotyczących profesjonalnego sportu. Odcinek z kulturystą cieszył się dużą popularnością w sieci, a sam Burneika dostał na Kanale Sportowym własny program "Hardkorowy Koksu FM". Medialna kariera "Hardkorowego Koksa" nie potrwała jednak zbyt długo. Wybuchła bowiem niemała afera.
W odcinku "Hejt Parku" wyemitowanym 21 czerwca "Hardkorowy Koksu" opowiedział między innymi o sprzedaży elektywnych modulatorów receptorów androgennych. Jak się okazuje, można nabyć je w sklepie internetowym kulturysty, na co zwrócił uwagę Patryk Barański znany wśród kulturystów jako "Patryk2703". Barański dodzwonił się nawet na antenę "Hejt Parku", jednak nie zdołał nawiązać rzetelnej dyskusji z Burneiką.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
O tym, że Burneika promował sprzedaż nielegalnych suplementów, poinformował w swoim najnowszym filmie na YouTube kanał "Nie wiem, ale się dowiem". Youtuber powołał się na dane Światowej Agencji Antydopingowej, według której reklamowane przez Burneikę suplementy są zakazane w sporcie, ponieważ są środkiem dopingującym. Dodatkowo ich sprzedaż zabroniona jest w Polsce. Burneika ominął jednak ten zakaz, rejestrując swoją firmę w Stanach Zjednoczonych.
W internecie wybuchła niemała burza, a na Kanał Sportowy spadł hejt w związku z promowaniem przez nich postaci "Hardorowego Koksa" i środków przez niego sprzedawanych. We wtorek Krzysztof Stanowski poinformował, że wszystkie odcinki z udziałem Burneiki zostaną usunięte. Na oficjalnym profilu Kanału Sportowego pojawiło się natomiast specjalne oświadczenie.
"Nie posiadaliśmy informacji na temat działalności pana Burneiki i nie utożsamiamy się z jego prywatnymi przedsięwzięciami oraz poglądami. Filmy z udziałem pana Burneiki zostały usunięte z naszych kanałów i natychmiastowo po zapoznaniu się z problemem zakończyliśmy współpracę" - napisano na Twitterze.