Do niedawna Norman Parke był cenionym zawodnikiem MMA, który toczył wyrównane boje w KSW i UFC. Na koncie ma 29 wygranych, siedem porażek, jeden remis i jedną walkę uznaną za nieodbytą. W ostatnich miesiącach Irlandczyk jednak głównie bił się na freakowych galach. I choć był związany umową z FAME MMA, gdzie pod koniec marca pokonał Popka, to wystąpił też na gali Prime Show MMA. Tym samym łamiąc przepisy kontraktu.
)
"W odpowiedzi na kolejny przypadek nieodpowiedzialnego zachowania oraz złamanie zapisów zawartych w kontrakcie z dniem wczorajszym FAME MMA oficjalnie rozwiązało umowę z Normanem Parke i reprezentującym go Marcinem Prymkiem. Na ten moment nie przewidujemy dalszej współpracy z zawodnikiem i jego menadżerem. Więcej informacji znajdziecie w oficjalnym oświadczeniu Federacji" - czytamy.
)
W oświadczeniu FAME pisze, że federacja wyraziła zgodę na jego walkę na gali Prime Show, ale tylko w przypadku starcia z Pawłem lub Piotrem Tybruskim. Parke jednak podpisał kontakt na kilka walk w PRIME, a w miniony weekend zmierzył się z Grzegorzem Szulakowskim. Ale to nie wszystko.
Na gali FAME MMA 10 Kasjusz "Don Kasjo" Życiński, dziś twarz Prime Show, przegrał z Normanem, a Parke, oprócz solidnej wypłaty, zgarnął sztabkę złota. FAME twierdzi, że odkupiło sztabkę od Irlandczyka za 26 500 dolarów, ale do dziś jej nie otrzymała. Powód? Parke twierdzi, że już jej nie posiada.
Oświadczenie FAME MMA ws. Parke'a:
"Na ostatniej gali tej organizacji Norman Parke zawalczył z Grzegorzem Szulakowskim – profesjonalnym zawodnikiem MMA, łamiąc tym samym kolejny zapis umowy zawartej z FAME MMA (Federacja wyraziła zgodę wyłącznie na jedną walkę z amatorem freak fighterem – Pawłem Tyburskim). Zawodnik już w przeszłości zachowywał się nieodpowiedzialnie, czym nadwyrężał zaufanie władz Federacji Tak było m.in. kiedy Federacja FAME MMA odkupiła od Normana Parke sztabkę złota, która ten wygrał na gali FAME 10. Po przekazaniu Normanowi Parke środków w wysokości 26.500$ Federacja nigdy nie otrzymała od niego wspomnianej sztabki, ponieważ ta nie była już w jego posiadaniu. Wtedy jednak władze Federacji uznały, ze każdy zasługuje na drugą szansę. Czas pokazał, że nie każdy jednak chce z takiej szansy skorzystać." - czytamy w oświadczeniu.
"Ze względu na wielokrotne łamanie zapisów umowy. celowe zatajanie faktów, wprowadzanie w błąd przedstawicieli FAME MMA zarówno przez Normana Parke, jak i reprezentującego go menadżera – Marcina Prymka, Federacja z dniem 12 lipca 2022 roku, kończy współpracę zarówno z zawodnikiem, jak również z jego menadżerem." - twierdzą władze freakowej organizacji.
"Należy pamiętać, że wszystkie umowy pomiędzy zawodnikami a Federacją mają charakter dwustronny. Każda umowa nakłada na FAME MMA szereg obowiązków wynikających z nawiązania współpracy, a tym samym zabezpiecza interesy zawodnika. Federacja zawsze wywiązuje się ze swoich zobowiązani tego samego oczekuje od zawodników" - oświadczyło FAME.
Na Polakach zbija gigantyczne pieniądze. "Można się z niego śmiać, ale robi to mądrze"
Norman Parke potrafi się dobrze bić i jeszcze lepiej irytować wszystkich wokół. Ale prawdziwym mistrzem jest w obijaniu Polaków za duże pieniądze. Choć mierzy się z coraz słabszymi rywalami, to dostaje coraz większe gaże. To historia o pewnym złośliwym Irlandczyku, który odkrył w Polsce krainę płynącą mlekiem i miodem. A może raczej złotówkami i złotem.
