To druga edycja gali Prime Show MMA, w trakcie której odbędą się walki celebrytów oraz byłych zawodników MMA. Jedną z najgłośniej zapowiadanych walk był pojedynek kontrowersyjnego, lewicowego publicysty Jasia Kapeli z aktorem i piosenkarzem Konrad "Skolim" Skolimowskim.
Kapela został przedstawiony jako "niszczyciel konserwatywnych wartości" i "pogromca wszystkiego, co prawe i sprawiedliwe". Do oktagonu wyszedł przebrany za księdza i wykonywał dziwaczny taniec do piosenki Crazy Frog - Axel G, wymachując na wszystkie strony krzyżem. Przed nim "Skolim" wyszedł tanecznym krokiem do muzyki latino.
"Skolim" od początku rzucił się na Kapelę i szybko założył mu gilotynę. Nie miał jednak dogodnej pozycji i chociaż twarz Kapeli robiła się coraz bardziej czerwona, to Kapela odpowiadał ciosami na głowę i żebra rywala. Ten w końcu widział, że duszenie nic nie da i musiał odpuścić. Wówczas na górze znalazł się Kapela i okładał przeciwnika, ale jego ciosy były bardzo słabe. – To jest niemożliwe! – krzyczeli komentatorzy, nie mogąc uwierzyć, że Kapela wyszedł z duszenia i jeszcze zyskał przewagę. Twierdzili, że może powtórzyć się scenariusz z pierwszej walki Kapeli i ten niespodziewanie wygra.
Ale pierwsza runda dobiegła końca i już wtedy było widać, jak to się skończy. Kapela był wycieńczony. "Skolima" duszenie na pewno kosztowało dużo, ale zachował znacznie więcej sił. W drugiej rundzie znowu dusił Kapelę, ale znowu musiał odpuścić. Tylko że Jaś słaniał się już nogach. Przewracał się na matę i praktycznie już się nie bronił. A Skolimowski okładał go bez litości. Sędzia w końcu nie miał wyboru i, po namowach, aby Kapela w końcu zaczął się bronić, przerwał walkę.
Po niej Skolimowski rzucał bluzgami w kierunku Kapeli i otwarcie przyznał, że cieszy się, że pobił Kapelę. Zapowiedział też, kto będzie jego następnym rywalem. – "Kamerzysta". Będę walił patusów z Internetu po kolei. Idę grać dwa koncerty. Po godzinach można zniszczyć tego z…a! – zakończył, wskazując jeszcze raz na Kapelę i dodając, że nigdy nie poda mu ręki. A ten tylko się śmiał i leżał na macie. Po walce potrzebował pomocy lekarskiej.
Prime Show MMA zadbało o to, aby na drugiej gali nie zabrakło popularnych w sieci nazwisk i bardzo ciekawych zestawień. Jednym z nich jest obecność byłego rywala Mariusza Pudzianowskiego w KSW. Jest nim Serigne "Bombardier" Ousmane Dia. Senegalczyk będzie walczył z Damianem "Stiflerem" Zduńczykiem, a więc przeciwnikiem lżejszym o niego o blisko 60 kilogramów.
Wśród byłych znanych profesjonalistów znalazł się też Marcin Wrzosek, międzynarodowy mistrz KSW w wadze piórkowej w latach 2016-2017. Jego rywalem będzie Piotr Kałuski znany jako ochroniarz "Oszusta z Tindera".