Andrzej Wasilewski poinformował w programie "Ring" w TVP Sport, że Krzysztof "Diablo" Włodarczyk opuścił zakład karny, do którego trafił z powodu złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Niewykluczone, że wkrótce "Diablo" wróci do ringu, ale też mowa o potencjalnej walce z Arturem Szpilką, o której mówiono jeszcze przed wydaniem wyroku. W tym wypadku prawdopodobnie mowa o walce w formule MMA.
Artur Szpilka odniósł się do potencjalnej walki z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem na Twitterze, reagując na informacje o wyjściu Włodarczyka z zakładu karnego. "Nie będę walczył w ringu, Panowie. Zapraszam do KSW" - stwierdził. Artur Szpilka zadebiutował na gali KSW 71, na której pokonał Ukraińca Siergieja Radczenkę. Andrzej Wasilewski, promotor Szpilki, nie był zachwycony pomysłem z takim zestawieniem.
"Pomysł na walkę Artura Szpilki z Diablo w MMA to, przepraszam, pomysł na coś a'la paraolimpiada. Moim zdaniem walki w boksie nie będzie, bo Artur chyba już się w boksie nie czuje swobodnie. Ale jego zapraszanie Diablo do MMA to kiepski żart. Dziwna sytuacja. Diablo, wielokrotny mistrz świata w boksie w wadze do 90 kg, niemłody, po bardzo długiej przerwie, zaprasza do ringu Szpilkę, zwykle ważącego 15-20 kg więcej. W formule, którą obaj trenowali całe życie i słyszy unik, że chętnie, ale w kapsle, szachy lub MMA" - stwierdził Andrzej Wasilewski.
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk jest byłym dwukrotnym mistrzem świata w wadze cruiser i wygrał 60 z 65 pojedynków. Po raz ostatni Włodarczyk pojawił się w ringu w listopadzie zeszłego roku, gdzie wygrał z Argentyńczykiem Maximiliano Jorge Gomezem przez TKO w czwartej rundzie.