Wielki powrót w UFC. Największy degenerat w dostanie hitową walkę

Na tę wiadomość czekał cały świat MMA! Jon Jones (26-1), wybitny sportowiec o zamiłowaniu do skandali, wraca do klatki. Szef UFC Dana White zdradził, z kim ma się zmierzyć.

Jon Jones po raz ostatni był widziany w klatce w lutym 2020 roku, gdy pokonał Dominicka Reyesa i kolejny raz obronił pas kategorii półciężkiej (do 93 kg). Po tamtym występie uznał, że spróbuje sił w wadze ciężkiej, bo nie widzi dla siebie rywali w swojej naturalnej dywizji. Było wiadome, że Amerykanin będzie potrzebował trochę czasu, aby nabrać odpowiedniej masy do rywalizacji z ciężkimi. Nikt jednak nie przypuszczał, że na powrót Amerykanina będziemy czekali co najmniej dwa i pół roku.

Zobacz wideo Tajemnica kortów Wimbledonu. Dlaczego tak bardzo różnią się od innych?

Ale tak długa przerwa wiąże się z tym, że Jones - delikatnie rzecz ujmując - nie jest wzorem profesjonalisty. Kilka miesięcy temu pojawiło się w sieci nagranie, na którym gwiazdor UFC jest pacyfikowany przez policjantów. To oczywiście nie był jego pierwszy występek. W przeszłości spowodował wypadek, w którym ucierpiała kobieta w ciąży, a Jones zbiegł z miejsca zdarzenia. Był także oskarżany o przemoc wobec swojej partnerki. Kolejne wpadki z dopingiem, alkoholem, marihuaną, kokainą czy nielegalnymi wyścigami samochodowymi jedynie dopełniają obrazu Amerykanina, który niedawno został wyrzucony z macierzystego klubu, kultowego Jackson-Wink MMA, w którym trenował 12 lat. - To była dla mnie bolesna decyzja, bo traktuję go jako młodszego brata - mówił na łamach "The MMA Hour" trener Mike Winkeljohn.

Ale wróćmy do sportu.

Jon Jones wraca. I od razu grube walki na horyzoncie

- Jon Jones jest już gotowy do powrotu. Po prostu czekamy na przeciwnika, którym zostanie albo Francis Ngannou albo Stipe Miocic. Wszystko zależy od tego, kiedy do zdrowia wróci leczący kolano Ngannou - oświadczył szef UFC Dana White w programie "The Jim Rome Show".

Stipe Miocic (20-4) był mistrzem wagi ciężkiej, ale rok temu pas odebrał mu Ngannou (17-3). 35-letni król kategorii ciężkiej w styczniu pokonał Ciryla Gane'a, ale później musiał poddać się operacji. Za dwa-trzy miesiące ma być gotowy. Wiele wskazuje, że Jones wróci do klatki jesienią lub pod koniec roku.

Swego czasu Jones był skonfliktowany z Janem Błachowiczem, ale na razie nie grozi mu walka z Polakiem, bo ten skupia się na odzyskaniu pasa w kategorii półciężkiej. Być może później zdecyduje się na walkę z Amerykaninem. Już w wadze ciężkiej.

Smutna historia Jonesa

Historia Jonesa przygnębia jeszcze bardziej, gdy uświadomimy sobie, że mowa nie o zwykłym rozrabiace, ale i o wybitnym sportowcu. Jones w wieku 23 lat został najmłodszym w historii mistrzem UFC. Fani zachwycali się jego niezwykle widowiskowym stylem i wszechstronnymi umiejętnościami. Dziś ma 34 lata, a na koncie 27 walk i tylko jedną przegraną.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.