Joanna Jędrzejczyk ogłosiła po porażce z Weili Zhang podczas gali w Singapurze, że zakończyła karierę w UFC i walka z Chinką była jej ostatnią w najbardziej prestiżowej organizacji MMA na świecie. - Poznałam świetne osoby, dawałam z siebie wszystko i mam nadzieję, że dostarczyłam wam wielu emocji. To były wspaniałe lata. Teraz chcę zostać mamą i mocniej zająć się swoimi interesami. Jestem szczęśliwa i mam nadzieję, że zawsze tak będzie - powiedziała wówczas 34-latka.
Po powrocie do Polski - podobnie jak było to podczas spotkania Jędrzejczyk z fanami w Singapurze - zawodniczkę przywitała grupa fanów: - Muszę oswoić się z tym, że jestem młodą emerytką. Nadal jestem młoda, za miesiąc kończę 35 lat, ale od 19 jestem w sporcie. To większość życia mocno przepracowana na wyjazdach. Teraz czas na życie w zdrowiu (...) Odkładając tę decyzję, można przekroczyć granicę, z której nie ma powrotu. Sport na najwyższym poziomie jest niebezpieczny. A ja jestem głodna życia. Mam głowę pełną marzeń i pomysłów - powiedziała Jędrzejczyk na łamach portalu "In The Cage".
Polka podczas konferencji prasowej w Singapurze przyznała, że chciałaby zostać agentką innych zawodników, co potwierdziła również już na lotnisku w Polsce: - Chcę edukować zawodników, by mieli oczy otwarte a zmysły wyostrzone i potrafili zadbać o swój interes. Wiele osób pomaga nam w przygotowaniach i zajmowaniu się karierą, ale finalnie większość idzie na nasze nazwisko. Chciałabym pomagać głównie polskim zawodnikom dostawać się do UFC i innych dużych organizacji - stwierdziła.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jędrzejczyk w czasie swojej kariery zdołała zyskać sobie sympatię kibiców i działaczy UFC. W 2015 roku zdobyła pas wagi słomkowej, który udało jej się utrzymać 966 dni. Szef organizacji Dana White potwierdził, że trafi ona do galerii sław organizacji. - Uważam, że w swoim najlepszym okresie była najbardziej ekscytującą zawodniczką na świecie. Dziękuję. MMA jest lepsze dzięki Tobie - napisał za pośrednictwem mediów społecznościowych zawodnik UFC Michael Chandler.