High League 3, czyli gala freak fightów w Ergo Arenie w Gdańsku, zakończyła się skandalem. Przed walką wieczoru między Mateuszem "Don Diego" Kubiszynem i Denisem "Bad Boyem" Załęckim zawody przerwano, bo na trybunach wybuchły bijatyki.
- Ostatnia walka Denisa z Diego nie odbędzie się ze względów bezpieczeństwa. Niestety, dzisiaj musimy to wszystko przerwać. Zawiedzionych przepraszam i dziękuję bardzo - powiedział szef High League Malik Montana, który w sobotę (4 czerwca) późnym wieczorem wszedł do oktagonu. I zapewnił, że walka odbędzie się w innym terminie, zostanie pokazana za darmo na YouTube. Ale plany jednak się zmieniły.
Pojedynek zaplanowano na poniedziałek 20 czerwca o godzinie 20:00. Ale walka nie będzie udostępniona w serwisie Youtube. Walkę zobaczyć będą mogli kibice, którzy wcześniej zakupili dostęp PPV lub bilet na halę. Jeżeli ktoś o godzinie 20:00 w poniedziałek nie będzie mógł obejrzeć walki, to nic straconego, bo przez kolejne 24 godziny pojedynek nadal będzie dostępny w retransmisji.
Choć na galach High League walczą głównie amatorzy celebryci, to akurat pojedynek Kubiszyna z Załęckim powinien być toczony na wysokim - jak na gale freakowe - poziomie. Dlaczego?
Kubiszyn to trzykrotny mistrz świata w amatorskim kickboxingu. W przeszłości był ratownikiem medycznym, aktualnie łączy sport z pracą na etacie strażaka w Tomaszowie Lubelskim. Załęcki to właściciel i założyciel federacji The War, który sam o sobie mówi, że ze sportami walki związany jest od dziecka. Że zaraził go nimi jego ojciec - Dawid, który sam ma na swoim koncie sukcesy w kickboxingu i walczył na... czerwcowej gali High League, gdzie pokonał w pierwszej rundzie przez techniczny nokaut Alana Kwiecińskiego. Poza tym Załęcki ma na koncie wiele nieoficjalnych walk, którymi były... uliczne starcia. Załęcki jest związany z kibicami klubu Elana Toruń.