Joanna Jędrzejczyk w nocy z sobotę na niedzielę przegrała w drugiej rundzie na na gali UFC 275 w Singapurze z Weili Zhang. Chinka popisała się efektownym uderzeniem obrotowym backfistem i Polka upadła na matę. Po chwili sędzia przerwał walkę. Po zakończeniu walki Jędrzejczyk zostawiła symbolicznie w Oktagonie rękawice i ogłosiła zakończenie kariery.
Potem Joanna Jędrzejczyk zjawiła się na konferencji prasowej.
- Przez tyle lat mówiłam, że jestem żołnierzem UFC. Właśnie dostałam wiadomość... Kocham Was ludzie, kocham Was ludzie - powiedziała na początek konferencji Jędrzejczyk i ze wzruszenia popłakała się.
Dziennikarze spytali ją o kulisy zakończenia kariery.
- Szczerze mówiąc, to nie planowałam tego. Oczywiście miałam z tyłu głowy to, że kiedyś, może za rok, tak się stanie i zakończę karierę. Jestem w tym biznesie od ponad 19 lat i to była ogromna inwestycja z mojej strony. Teraz przyszedł czas, by w pełni cieszyć się życiem. Od dawna powtarzałam sobie, że odejdę na emeryturę będąc w UFC i tak właśnie się stało - dodała Jędrzejczyk.
Co teraz będzie robić Polka - spytali dziennikarze?
- Teraz chcę jechać na wakacje, może wezmę udział w International Fight Week. Jestem pewna, że chcę być w pobliżu UFC, a w przyszłości zostać dobrym menadżerem. Chcę działać w tym sporcie - dodała Jędrzejczyk.
Joanna Jędrzejczyk była mistrzynią w wadze słomkowej (do 52 kg) w latach 2015-2017 i pięciokrotnie udało się jej obronić tytuł. Karierę sportową zakończyła z bilansem walk: 16 zwycięstw i 5 porażek.