Joanna Jędrzejczyk (16-4) to jedna z najsłynniejszych zawodniczek MMA w historii. W latach 2015-17 była mistrzynią UFC w wadze słomkowej - do 52 kg. Polce udało się pięciokrotnie obronić tytuł. Jednak później 34-latka zaliczyła spadek formy, przegrywając aż cztery z ostatnich sześciu walk. Po raz ostatni Jędrzejczyk pojawiła się w oktagonie 7 marca 2020 roku, podczas gali UFC 248 w Las Vegas. Wówczas Polka przegrała niejednogłośną decyzją sędziów z Chinką Weili Zhang (21-3). Eksperci uznali ten pojedynek za walkę roku.
Pod koniec kwietnia oficjalnie ogłoszono, że po ponad dwóch latach dojdzie do rewanżu. Już 11 czerwca na gali UFC 275 w Singapurze obie zawodniczki ponownie staną naprzeciwko siebie. Walka została zakontraktowana na trzy rundy, a jej stawką będzie możliwość walki o pas mistrzowski. Wydawało się, że ten pozostanie w rękach Rose Namajunas, ale ta miesiąc temu przegrała rewanż z Carlą Esparzą.
Do walki Jędrzejczyk z Zhang zostało już niewiele czasu. Polka udzieliła wywiadu portalowi MMAjunkie.com, w którym stwierdziła, że jej rywalka nie jest już tą samą zawodniczką, co dwa lata temu.
- Oczywiście przegrałam tamtą walkę, ale ona dzisiaj nie jest już taka sama. Zdaję sobie sprawę, że nadal jest jedną z najniebezpieczniejszych w dywizji i że to będzie piekielnie mocna walka, ale Weili to nie jest już ta sama zawodniczka – powiedziała Jędrzejczyk.
Dziennikarz serwisu przypomina, że walka może potrwać trzy rundy, ale to nie jest styl Jędrzejczyk. Ona sama zapowiada, że będzie chciała dominować. - Muszę wcisnąć pedał gazu i być szybsza, gwałtowniejsza i sprytniejsza od pierwszych sekund walki. Nie będzie czasu do stracenia, więc od początku trzeba będzie narzucić swoją presję. To będzie zabieg medyczny. Będę najlepszym chirurgiem, dobiorę odpowiednie narzędzia i użyję ich we właściwym czasie – przekonuje Jędrzejczyk.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl
Polska mistrzyni do walki przygotowywała się w American Top Team na Florydzie. - W tym roku kończę 35 lat i nigdy nie czułam się tak dobrze. Fizycznie, psychicznie jestem po prostu szczęśliwa - zapewniła Jędrzejczyk w rozmowie dla portalu mmafighting.com. Zdradziła też, że podpisała nowy kontrakt z UFC, który spełnia jej oczekiwania finansowe. - Nie mogę po prostu tam pojechać i ponownie dać sobie obić moją twarz za niewielkie pieniądze i brak promocji, itp. Musi być coś więcej poza miłością i pragnieniem, które mam do tego sportu. Czuję, że nadal jestem jedną z najlepszych w wadze słomkowej i po prostu chcę to udowodnić 11 czerwca - podkreśliła wojowniczka.