Joanna Jędrzejczyk wraca do klatki. 11 czerwca w Singapurze była mistrzyni UFC zmierzy się z Weili Zhang. To szansa na rewanż dla Polki.
Zwyciężczyni walki Jędrzejczyk - Zhang może otrzymać szansę na odzyskanie pasa w starciu z Namajunas. Polka, podobnie jak Chinka, dwukrotnie walczyła w karierze z aktualną mistrzynią wagi słomkowej, przegrywając oba starcia.
Polska mistrzyni do walki przygotowuje się w American Top Team na Florydzie. Teraz wyznała, że związała się z UFC nowym kontraktem. - Na pewno to może być mój ostatni kontrakt. To umowa na sześć walk - powiedziała Polka w rozmowie z mmafighting.com.
- W tym roku kończę 35 lat i nigdy nie czułam się tak dobrze. Fizycznie, psychicznie jestem po prostu szczęśliwa - zapewniła Jędrzejczyk. Wiadomo też, że nowy kontrakt spełnia jej oczekiwania finansowe. - Nie mogę po prostu tam pojechać i ponownie dać sobie obić moją twarz za niewielkie pieniądze i brak promocji, itp. Musi być coś więcej poza miłością i pragnieniem, które mam do tego sportu. Czuję, że nadal jestem jedną z najlepszych w wadze słomkowej i po prostu chcę to udowodnić 11 czerwca - podkreśliła wojowniczka.
Po raz ostatni Jędrzejczyk pojawiła się w oktagonie 7 marca 2020 roku, podczas gali UFC 248 w Las Vegas. Wówczas Polka przegrała niejednogłośną decyzją sędziów z Chinką Weili Zhang (21-3). Eksperci uznali ten pojedynek za walkę roku.
Joanna Jędrzejczyk (16-4) to jedna z najsłynniejszych zawodniczek MMA w historii. W latach 2015-17 była mistrzynią UFC w wadze słomkowej - do 52 kg. Polce udało się pięciokrotnie obronić tytuł. Jednak później 34-latka zaliczyła spadek formy, przegrywając aż cztery z ostatnich sześciu walk