Niespełna dwa lata temu Jan Błachowicz zdobył pas UFC (wagi półciężkiej) pokonując Dominicka Reyesa. Ale jego największym zwycięstwem w karierze było pokonanie Israela Adesanyi, mistrza wagi średniej, który chciał się spróbować w wyższej dywizji.
W październiku 2021 r. Błachowicz wrócił do klatki, ale Glover Teixeira gładko go poddał w drugiej rundzie i odebrał mu pas. - Zły dzień w biurze. Każdemu się czasem przydarzy - tłumaczył się Polak, który już w nocy z soboty na niedzielę wraca do klatki.
Polak zmierzy się z 30-letnim Aleksandarem Rakiciem, który przebojem wdał się do czołówki. Obaj stanęli twarzą w twarz na ceremonii ważenia. Żaden nie zamierzał ustąpić. Po kilkunastu sekundach Błachowicz odrobinę się cofnął, ale wzroku nie spuścił. Obaj zmieścili się w limicie kategorii półciężkiej. Jan wniósł na wagę 205,5 funtów (93,2 kg), a jego przeciwnik 205 funtów.
Karta walk UFC
Tego nikt oficjalnie nie powiedział, ale jeśli Błachowicza wygra, to na 99 procent zawalczy o pas, który będzie należał do zwycięzcy walki Glovera Teixeiry z Jirim Prochazką. Ale chrapkę na pas ma także Rakić.
A co ma do powiedzenia Błachowicz? - Chcę pokonać Rakicia i w kolejnej walce odzyskać pas. To nie koniec historii Jana Błachowicza. Nadal mamy do zapisania kilka stron. Jeśli nie zostawiam legendarnej polskiej siły w hotelu, niszczę wszystkich. I tym razem o niej nie zapomnę - przekonuje.