Jan Błachowicz stoczył ostatnią walkę w październiku zeszłego roku. Polak przegrał wtedy przez poddanie z Brazylijczykiem Gloverem Teixeirą i stracił pas mistrzowski UFC w wadze półciężkiej. Kolejny pojedynek 39-latek miał stoczyć w marcu z Aleksandarem Rakiciem, ale został on odwołany z powodu kontuzji kręgosłupa naszego zawodnika.
Do pojedynku z Rakiciem jednak dojdzie i to już w sobotę 14 maja. Polak zmierzy się z Austriakiem w walce wieczoru gali UFC: Fight Night w Las Vegas, ale okazuje się, że tym razem znów było blisko odwołania tego pojedynku. Były mistrz przyznał w rozmowie z portalem WP SportoweFakty, że miał poważne problemy w sferze mentalnej.
- Razem z menadżerką i partnerką Dorotą Jurkowską siedliśmy pewnego wieczora i zaczęliśmy rozkminiać, dlaczego jest tak, a nie inaczej. Mówię głównie o tym, że treningi nie wychodziły mi tak, jak powinny wychodzić - przyznał Błachowicz. - Każdy sparing wyglądał podobnie jak walka z Gloverem Teixeirą. Czyli niedobrze. To Dorota stwierdziła, że powinienem z kimś porozmawiać. Uznałem: co mi szkodzi? Wiedziałem, że jest ktoś taki jak Daria Albers. Zdzwoniliśmy się i zaczęliśmy współpracę - dodał.
Daria Albers jest znaną psycholożką sportu, która zajmuje się głównie zawodnikami sportów walki. Błachowicz przyznał, że to właśnie dzięki niej jest teraz w Las Vegas. - Nie chcę zapeszać, ale gdybyś widział mój sparing przed rozpoczęciem współpracy i ten po kilku treningach z Darią, to sam dostrzegłbyś różnicę. Niebo a ziemia! Znalazłem się w takim punkcie kariery, że potrzebuję kogoś takiego - przyznał były mistrz UFC.
- Ona wykonuje bardzo dobrą robotę, ale poczekajmy na ostateczny rezultat. Jedno mogę powiedzieć już teraz: gdyby nie praca z nią, ja bym raczej do tej walki nie wyszedł i nie byłoby mnie teraz w Las Vegas. Żeby to wszystko udźwignąć, musiałem mentalnie wspiąć się na wyżyny. Nie było kolorowo, ale mimo tych wszystkich dziwnych sytuacji udało się to jakoś poukładać. Kiedy pojawiła się Daria, wszystko zaczęło się spinać. Zadziałała jak "game changer" - zakończył Błachowicz.
Pojedynek z Aleksandarem Rakiciem będzie dla Błachowicza już 38 w karierze. Dotychczas Polak wygrał 28 walk, a dziewięć razy wychodził z oktagonu pokonany.