Mówi się, że waga lekka (do 70,3 kg) to najlepiej obsadzona kategoria w UFC. Przez lata rządził ją Conor McGregor. Po Irlandczyku nastała era Chabiba Nurmagomiedowa. "Orzeł z Dagestanu" zakończył jednak karierę. I choć chrapkę na pas miał kilku zawodników, to najpierw tytuł mistrzowski wywalczył Dustin Poirier, a następnie Justin Gaethje. Od roku najlepszym lekkim stał się Charles Oliveira.
W nocy z soboty na niedzielę Brazylijczyk miał bronić pasa w starciu z Gaethje. I choć walka się odbędzie, to jej stawką nie będzie pas. Dlaczego?
Oliveira, dotychczasowy mistrz, nie zmieścił się w limicie, bo wniósł na wagę 155,5 funta, czyli o pół funta za dużo. Jeden funt to niespełna pół kilograma. Brazylijczyk otrzymał od UFC godzinę, aby zbić wagę, ale dalej mu się to nie udało.
"Za karę Oliveira utraci część swojej wypłaty. Do momentu rozpoczęcia się głównej walki wieczoru pozostaje mistrzem, ale potem pas zostanie zwakowany. Walka odbędzie się zgodnie z planem, jednak o tytuł mistrza będzie bił się jedynie Justin Gaethje. Jeśli Oliveira wygra, to zostanie pierwszym pretendentem do pasa. I w przyszłości będzie mógł zawalczyć o pas wagi lekkiej" - informuje UFC.
- Nie wiem, o co chodzi. W czwartek wieczorem zrobiłem wagę. Wróciłem do pokoju i niczego już nie jadłem. Nawet nie piłem wody. Nic, kompletnie nic. Przysięgam na Boga. Przysięgam też na swoją córkę i na najważniejsze rzeczy w moim życiu. Nagle się obudziłem i już miałem za dużą wagę.