Były mistrz organizacji KSW oraz zajmujący obecnie 12. miejsce w rankingu lekkiej UFC Mateusz Gamrot nie może doczekać się kolejnej walki. "Gamer" ostatnie starcie w oktagonie najpopularniejszej federacji MMA świata stoczył w grudniu ubiegłego roku. Wówczas udało mu się pokonać Diego Ferreirę przez TKO.
Jak przyznał sam zawodnik w programie "Koloseum", do oktagonu chciałby wrócić w maju, a na oficjalną informację będzie czekał w USA. Tam też polski zawodnik przygotuje się do kolejnej walki, odbywając treningi w American Top Team: - Bilet w jedną stronę i będę trzymał rękę na pulsie – stwierdził Gamrot.
Gamrot już niebawem wróci do oktagonu? "Chciałbym zawalczyć z zawodnikiem z rankingu"
Polak dodał również, że ze względu na swoją pozycję w rankingu chciałby się zmierzyć z innym, także notowanym zawodnikiem: - Chciałbym zawalczyć z zawodnikiem z rankingu. Oczywiście, to trudne. Trzeba sobie zdawać sprawę, że niektórzy są wybredni, mają zestawione walki. Patrząc jednak na wcześniejsze starcia, UFC dawało mi coraz lepszych rywali, więc chciałbym utrzymać taką tendencję - dodał.
Gamrot (20-1-1 NC, 7 KO, 5 SUB) wskazał również na trzech zawodników, z którymi mógłby się wówczas zmierzyć. Wśród przewidywanych przez Polaka fighterów znaleźli się: Rafael dos Anjos (31-15, 5 KO, 10 SUB), Rafael Fiziev (11-1, 7KO, 1SUB) raz Arman Tsarukyan (18-2, 7 KO, 5 SUB). Wszyscy z nich są wyżej notowani od Polaka: - To najbardziej prawdopodobna trójka. Każdy z tych pojedynków byłby ciężki, ale myślę, że jestem gotowy - powiedział Gamrot.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Do tej pory Gamrot stoczył cztery walki dla UFC. Jego bilans to trzy wygrane (z Ferreirą, Stephensem oraz Holtzmanem) i jedna porażka (przeciwko Kutateladze).
