O zatrzymaniu 33-latka poinformowało irlandzkie "Independent". McGregor miał się dopuścić popełnienia licznych przestępstw drogowych i trafił do aresztu. Po usłyszeniu zarzutów i wpłaceniu kaucji gwiazdor UFC wyszedł na wolność, a jednocześnie zwrócono mu skonfiskowanego Bentleya o wartości około 200 tys. dolarów
Irlandzkie media przekazały, że McGregor w przyszłym miesiącu ma się zjawić na rozprawie w sądzie okręgowym w Blanchardstown. W tym samym miejscu w 2017 roku odpowiadał za przekroczenie prędkości. 33-latkowi grozi kara grzywny w wysokości do pięciu tysięcy euro, sześć miesięcy pozbawienia wolności lub obie te kary.
W rozmowie z mediami rzecznik Conora McGregora przekazał, że zawodnik MMA był w drodze na siłownię, kiedy to został zatrzymany za "domniemane wykroczenia drogowe". Irlandczyk musiał się również poddać testom na obecność narkotyków i alkoholu w organizmie.
Dla byłego podwójnego mistrza UFC nie są to pierwsze problemy z prawem. W 2019 roku Irlandczyk uderzył w barze starszego mężczyznę, któremu nie spodobała się jego marka alkoholi. Rok wcześniej McGregor został oskarżony o napaść na tle seksualnym, a tego samego roku, tuż przed galą UFC 223 rzucił drabiną w autobus, w którym znajdowali się zawodnicy organizacji i ludzie z narożników.
Po raz ostatni w oktagonie Conor McGregor pojawił się w lipcu 2021 roku. Na gali UFC 264 w Las Vegas przegrał z Dustinem Poririerem wskutek poważnej kontuzji nogi. Niewykluczone, że Irlandczyk w tym roku wróci do walki. Dana White, szef UFC wspominał, że być może 33-latek będzie gotów do walki jesienią.