Artur Szpilka stoczył swoją ostatnią walkę 30 maja 2021 roku na gali KnockOut Boxing Night w Rzeszowie. 32-latek został wtedy znokautowany już w pierwszej rundzie przez Łukasza Różańskiego, który sięgnął po pas WBC International w wadze bridger. Była to już piąta porażka w karierze pięściarza z Wieliczki.
Po tamtym pojedynku z Różańskim rozpoczęła się gorąca dyskusja na temat przyszłości Artura Szpilki w boksie. 32-latek w ostatnim czasie nie jest w najlepszej dyspozycji i nie było to jego pierwsza wpadka. Ona sam kilkukrotnie przyznał w wywiadach, że także zastanawia się nad tym co będzie dalej z jego karierą.
Teraz Szpilka powiedział trochę więcej na temat swojej przyszłości w rozmowie z portalem bokser.org. Na wstępie jednak podkreślił, że na pewno nie zamierza walczyć z gwiazdą walk freak-fightowych Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim, który regularnie go zaczepia w mediach społecznościowych. Jednak samego występu w MMA nie wyklucza.
- Wyzwany do walki przez Kasjusza? Weź, przestań... Ja tego nawet nie będę komentował - skwitował Szpilka. - Prawdopodobnie zawalczę. Nie wiem jeszcze, czy w maju, czerwcu czy trochę później. Wszystko się rozgrywa z kim i w jakiej formule. Nie wiem, czy to będzie gala freakowa, mam propozycje zarówno od organizacji freak-fightowych, jak i poważnych, największych w Polsce - dodał.
Artur Szpilka stoczył w swojej karierze bokserskiej 29 pojedynków, z czego wygrał 24. W 2016 rok dostał szansę stoczenia pojedynku o pas mistrza świata WBC w wadze ciężkiej, ale został w nim ciężko znokautowany przez Deontaya Wildera.