Damian Janikowski przystępował do tego pojedynku po pół roku przerwy. We wrześniu na KSW 63 w Warszawie medalista olimpijski w zapasach przegrał jednogłośnie na punkty z Pawłem Pawlakiem (18-4-1), a to starcie zostało uznane za pojedynek wieczoru. W sobotę w Radomiu Janikowski szukał jednak rehabilitacji po tamtej porażce i swój cel zrealizował w efektowny sposób.
Walka Damiana Janikowskiego z Tomaszem Jakubcem nie trwała zbyt długo. Były zapaśnik już na półtorej minuty przed końcem pierwszej rundy wyprowadził serię ciosów, z których jeden lewy sierpowy wylądował idealnie na twarzy rywala. Ten padł jak ścięty na matę i sędzia musiał błyskawicznie przerwać pojedynek.
Dla Damiana Janikowskiego jest to siódme zwycięstwo w MMA, w tym szóste przed czasem. 33-latek ma też na koncie trzy porażki. Tomasz Jakubiec po sobotniej walce może się pochwalić bilansem 10 wygranych i 3 porażek.