Burmistrz Wielunia uważa się za ofiarę i składa dwa pozwy. Gortat go wyśmiał

- Poziom agresji, takiego powiedziałbym odczłowieczenia w stosunku do moich najbliższych, brutalnego ataku na moich najbliższych jest tak porażający, że każe nam się zastanowić nad tym, czy eskalacja nie doprowadzi do takiej sytuacja, jak w przypadku morderstwa pana Adamowicza - mówi burmistrz Wielunia Paweł Okrasa, tłumacząc decyzję o anulowaniu gali Marcina Najmana. I poszedł za ciosem, składając dwa pozwy.

Co za zamieszanie! Gala MMA-VIP 4 jednak nie odbędzie się w Wieluniu! - Burmistrz w końcu, podjął słuszną decyzję - gali MMA VIP-4 w Wieluniu nie będzie! Dziękuję wszystkim, którzy podpisali się pod petycją przeciwko tej imprezie. Ponad tysiąc osób wyraziła swój sprzeciw! Jestem przekonany, że odwołanie tej imprezy, to dobra wiadomość dla Wielunia i jego Mieszkańców - poinformował Sławomir Rajch, redaktor naczelny "Kulisów Powiatu". Skąd taka decyzja? Z troski o bezpieczeństwo własne i swojej rodziny. Tak przynajmniej twierdzi Paweł Okrasa, który sprawę zgłosił już na prokuraturę, jak donosi wielun.naszemiasto.pl.

Zobacz wideo Kawulski o Najmanie: To, co się wydarzyło, to nie jest powód, żeby kogokolwiek palić na stosie

- Poziom agresji, takiego powiedziałbym odczłowieczenia w stosunku do moich najbliższych, brutalnego ataku na moich najbliższych jest tak porażający, że każe nam się zastanowić nad tym, czy eskalacja nie doprowadzi do takiej sytuacji, jak w przypadku morderstwa pana Adamowicza. Tego typu hejt się pojawia w stosunku do mnie i moich najbliższych. Nie mogę ich narażać na jakiekolwiek zagrożenie, bo oni są dla mnie najważniejsi. Zawiadomienie dotyczy tzw. cyberprzemocy wobec mnie i moich najbliższych. Wierzę w polskie organy ścigania i w to, że one takie zachowania i praktyki bandyckie są w stanie wyeliminować z naszego życia publicznego - mówi Paweł Okrasa.

Zawiadomienie dotyczy cyberprzemocy wobec burmistrza i jego córki, która stała się bohaterką obraźliwego filmiku jednego z internautów. - Wierzę w polskie organy ścigania i w to, że one takie zachowania i praktyki bandyckie są w stanie wyeliminować z naszego życia publicznego - mówi Okrasa.

Oferta Stanowskiego nie jest już aktualna

Okazuje się, że to nie koniec tego medialnego cyrku. Przypomnijmy, że w środę Krzysztof Stanowski z "Kanału Sportowego" spotkał się z Okrasą i zaproponował, że przebije ofertę Najmana, który chciał mieście Wielun zapłacić 10 tysięcy złotych za wynajem hali na galę. Stanowski zaproponował 15 tysięcy, ale burmistrz się nie zgodził. Stanowski więc podbijał ofertę, a jego ostateczna propozycja wyglądała tak:

  • 30 tysięcy złotych
  • wizyta siatkarza Marcin Możdżonka
  • wizyta Marcina Gortata, byłego gracza NBA
  • wizyta Tomasza Rożka, dziennikarza i popularyzatora nauki

I choć początkowo tej propozycji nie przyjął, to teraz burmistrz zmienił zdanie. - Rozwiązaliśmy z Panem Najmanem za porozumieniem stron umowę dotyczącą gali MMA-VIP 4. Zapraszam teraz do miasta panów Gortata, Możdżonka i Rożka, którzy obiecali, że przyjadą do Wielunia, jeśli gala się nie odbędzie - tak "Radio Zet" cytuje Okrasę. Na reakcję Stanowskiego nie trzeba było długo czekać.

"W związku z tym chyba należy uznać, że burmistrz nie przyjął oferty z Możdżonkiem, Gortatem i Rożkiem, bo to by oznaczało - trzymając się jego logiki - że przyjął łapówkę. A więc ani gali, ani eventów" - napisał na Twitterze Stanowski.

Jeden ze współwłaścicieli "Kanału Sportowego" odniósł się także do tweeta dziennikarza Szymona Jadczaka, który napisał, że Okrasa złożył także doniesienie do prokuratury na Stanowskiego, który miał mu złożyć łapówkę. Burmistrz złożył zawiadomienie w Prokuraturze Rejonowej w Wieluniu. Chodzi o przestępstwo tzw. łapownictwa na podstawie art. 229 paragraf 1 i 3 kodeksu karnego.

Na jakie konkretnie paragrafy powołuje się Okrasa?

Art. 229 KK

§ 1. Kto udziela lub obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa, aby skłonić osobę pełniącą funkcję publiczną do naruszenia przepisów prawa lub udziela albo obiecuje udzielić takiej osobie korzyści majątkowej lub osobistej za naruszenie przepisów prawa, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

"Hahahah! Lepszej komedii już nie widziałem. As jakich mało" - podsumował całe zamieszanie Marcin Gortat, czym potwierdził, że nie zamierza przyjeżdżać do Wielunia.

Więcej o: