Kasjusz "Don Kasjo" Życiński jest wielką gwiazdą freak fightu, a każda jego kolejna walka przyciąga wielu widzów. Były zawodnik FAME MMA, a od niedawna założyciel i szef federacji PRIME Show MMA postanowił zdradzić kilka szczegółów ze swojego życia. Również prywatnego.
W trakcie rozmowy z Andrzejem Kostyrą Życiński opowiedział o wielu ciekawych sprawach, takich jak chociażby ewentualna walka z Arturem Szpilką. "Don Kasjo" zdradził ponadto, co go skłoniło go założenia własnej federacji MMA i jak odnajduje się w tej roli.
Interesującym wątkiem była także kwestia związana z Marcinem Najmanem. "Don Kasjo" zdradził, co tak naprawdę myśli na jego temat. Nie gryzł się przy tym w język i wypunktował wszystko to, co przeszkadza mu w przedstawicielu nadchodzącej gali MMA-VIP 4.
Podczas rozmowy z Andrzejem Kostyrą włodarz federacji PRIME Show MMA poruszył również kilka wątków ze swojego życia prywatnego. Jak się okazało, "Don Kasjo" przepuścił mnóstwo pieniędzy w kasynie. Opowiedział przy tym, jaką największą kwotę przyszło mu przegrać przez hazard.
- Łącznie? No to z pół miliona – tylko jak zacząłem, to nie byłem w ogóle w show biznesie. Możliwe, że dlatego Warszawa mi się źle kojarzy, bo tutaj jednorazowo najwięcej przegrałem 126 albo 127 tysięcy w jedną dobę - opowiedział Życiński w rozmowie z Kostyrą, która jest dostępna na kanale YouTube'owym dziennikarza.