Jeden potężny cios z lewej ręki i kilka uderzeń w parterze sprawiło, że Roberto Soldić brutalnie znokautował Mameda Chalidowa w walce wieczoru na gali KSW 65 w Gliwicach. Chalidow, były już mistrz w wadze średniej, pojedynek z Chorwatem przypłacił też ciężkimi urazami głowy.
- Chodzi o zapadnięty oczodół oraz złamany nos. Lekko dokucza mu tylko ból oka. Okazuje się, że prawdopodobnie nie miał nawet wstrząsu mózgu. Generalnie czuje się w porządku. Najważniejsze, że jest w dobrej kondycji psychicznej. Poza tym: Mamed zawsze wiedział, po co wchodzi do klatki i jakie wiąże się z tym ryzyko - w rozmowie ze Sport.pl mówił współwłaściciel federacji, Maciej Kawulski.
Niedługo później w mediach społecznościowych ze szpitala przemówił też sam Chalidow. - Jesteśmy w MML u pana doktora Michalika. Słuchajcie, no jest masakra... Panie doktorze, co będzie się jutro działo? - pytał na nagraniu Chalidow. - Dużo dobrej roboty na pewno przed nami. Mamy to zaplanowane. Wchodzimy z zespołem operującym od strony nosa, zatok, ale też struktur kostnych - odpowiedział doktor.
I dodał: - Przed nami trochę takiej kostnej pracy, ale lubimy to robić. Robimy to. To nie jest dla nas pierwsza tego typu robota i bardzo cieszymy się, że Mamed nam zaufał i chce, żebyśmy my to zrobili. To dla nas duże wyróżnienie. Jesteśmy przygotowani i będziemy jutro działać. Trochę czasu nam to zabierze, prawdopodobnie od pięciu do sześciu godzin.
W sobotę miną trzy tygodnie od pojedynku. Jak Chalidow czuje się po zabiegu? - Od operacji minęło trochę czasu i wygląda to bardzo dobrze. Mamy na dziś sytuację, w której zmiany, które wcześniej występowały, cofnęły nam się. Mamy rozwiązany problem, jeśli chodzi o nos, zatoki, struktury kostne. Mamy dobrą odbudowę, dobre podparcie - powiedział, cytowany przez portal MMA.pl.
Mamed Chalidow instagram.com/mamed_khalidov/
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
I dodał: - Co jest najważniejsze, na dziś nie ma problemów, jeśli chodzi o jakąkolwiek asymetrię. Taka asymetria jest o tyle istotna w kościach twarzoczaszki, że ona też rzutuje na oczodoły. Chodzi o usadowienie gałek ocznych. I tak jak dziś wspominałeś, że nie ma problemu zdwojonego widzenia, a to jest najczęstszy problem, jaki widzimy po tego typu urazach.
Dla Chalidowa była to dopiero druga porażka w karierze przez nokaut. Poprzednią zanotował w debiucie... 16 lat temu.