"Spójrzcie na klauna". Krzysztof Jotko naśmiewa się i pyta: Dlaczego się boisz?

Krzysztof Jotko miał wrócić do klatki w lutym przyszłego roku, co ujawnił na Twitterze, zaczepiając Alexa Pereirę. - Spójrzcie na tego klauna. Zgodziłem się na walkę z Tobą, a Ty uciekasz. Dlaczego się boisz? - zapytał Jotko Brazylijczyka.

Krzysztof Jotko po raz ostatni walczył w październiku tego roku na gali UFC Vegas 35. Zawodnik urodzony na Łotwie pokonał niejednogłośnie na punkty Łotysza Miszę Cirkunowa, dzięki czemu znacznie zbliżył się do czołowej piętnastki kategorii średniej w największej federacji MMA na świecie. Krzysztof Jotko jest najdłużej walczącym Polakiem w UFC, a cztery z ostatnich pięciu jego pojedynków kończyły się zwycięstwami.

Zobacz wideo Martin Lewandowski: To będzie najdroższa walka w europejskim MMA

Krzysztof Jotko mógł walczyć z Alexem Pereirą w 2022 roku. "Dlaczego uciekasz?"

Jotko przygotowuje się do powrotu do klatki po wygranej z Miszą Cirkunowem. Zawodnik American Top Team miał ofertę walki w lutym przyszłego roku, o czym poinformował fanów na Twitterze, zaczepiając Alexa Pereirę. "Spójrzcie na tego klauna! Zgodziłem się walczyć z tobą 12 lutego, a Ty uciekasz do starcia z kimś innym, bo nie umiesz zapasów? Dlaczego się boisz?" - zapytał polski zawodnik MMA.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Alex Pereira ostatecznie zdecydował się na walkę z rodakiem Bruno Silvą, która jest zaplanowana na 12 marca przyszłego roku. 34-letni Brazylijczyk jest obserwowany przez wielu kibiców, ponieważ wcześniej święcił sukcesy w kick-boxingu, a dla organizacji UFC walczy od października tego roku. Pereira znokautował w debiucie Andreasa Michalidisa.

Na ten moment nie jest znany kolejny przeciwnik Krzysztofa Jotki w UFC. Kibice oraz dziennikarze z chęcią zobaczyliby pojedynek Polaka z Bruno Silvą, natomiast ona na początku przyszłego roku nie dojdzie do skutku. Jotko poza wygraną z Miszą Cirkunowem stoczył walkę z Seanem Stricklandem. Amerykanin wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów, a dla Jotki to była pierwsza porażka w federacji od trzech lat. Sędziowie w tej walce punktowali: 2x 30-27, 29-28.

Więcej o:
Copyright © Agora SA