Informację o śmierci 27-letniego zawodnika MMA, jako pierwszy, przekazał jego trener boksu Derik Santos. Zarówno szkoleniowiec, jak i zagraniczne media nie podają szczegółów dotyczących śmierci Jordana Younga. Wszyscy ubolewają jednak nad jego śmiercią, przed Amerykaninem stała wielka kariera.
Jordan Young był obiecującym zawodnikiem sportów walki. Rozpoczął swoją karierę od rekordu 10-0. W tym sześć zwycięstw z rzędu w Bellator MMA. Pierwszą porażkę poniósł w listopadzie 2019 roku, gdy pokonał go Julius Anglickas. Young przegrał przez głosy sędziów. Kolejne lata kariery 27-latek spędził w Professional Fighters League. W pierwszym starciu przegrał z byłym zawodnikiem UFC, Tomem Lawlorem. Zrewanżował się wygraną w październiku 2021 roku, pokonując innego zawodnika z UFC - Omariego Akhmedova.
"Z ciężkim sercem przyjęliśmy wiadomość o odejściu naszego kolegi z drużyny, Jordana Younga. Nasza drużyna jest wstrząśnięta i głęboko zasmucona tą wiadomością. Był wspaniałym kolegą z drużyny, będzie go nam wszystkim bardzo brakowało" - czytamy na Twitterze American Top Team, szkółki, w której trenował Young.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
Kondolencje przekazała także federacja PFL. "PFL jest zasmucone wiadomością o śmierci Jordana Younga. Nasze myśli i modlitwy kierujemy do jego przyjaciół i rodziny w tym tragicznym czasie" - czytamy w mediach społecznościowych.