Kuriozalne sceny podczas KSW 65. Widzowie reagowali głośnymi gwizdami

Kuriozalne sceny na KSW 65. Adam Niedźwiedź wygrał dwie pierwsze rundy, ale w trzeciej nie miał siły na walkę z Miroslavem Brozem. Widzowie zebrani w hali reagowali gwizdami, a cała walka zakończyła się remisem.

W Arenie Gliwice trwa gala KSW 65. W walce wieczoru dojdzie do długo wyczekiwane pojedynku prawdziwej legendy federacji Mameda Chalidowa z dzierżącym pas mistrzowski w wadze średniej Roberto Soldiciem. Dla Polaka będzie to powrót do klatki KSW po ponad rocznej przerwie.

Zobacz wideo Artur Szpilka szczerze: Jest problem. Głowa daje znać

Zanim jednak do klatki wejdzie Mamed Chalidow, mierzyli się ze sobą Adam Niedźwiedź i Miroslav Broz. Polak miał wielką przewagę w dwóch pierwszych rundach i wydawało się, że nie może tej walki już nie wygrać z debiutującym w KSW Czechem. Wtedy w trzeciej rundzie doszło do kuriozalnych scen.

twitter.com/KSW_MMA/status/1472282914452910087 Co za brutalny nokaut na gali KSW 65! Padł tuż przed gongiem [WIDEO]

Niedźwiedź nie miał już sił na trzecią rundę. Broz skutecznie sprowadził go do parteru. Polak nie zamierzał jednak brać udziału w walce w stójce, a Czech nie zamierzał walczyć w parterze. Dlatego Niedźwiedź siedział na macie, czekając na kopnięcia Broza. Sędzia kilkukrotnie podnosił walkę, jednak scenariusz się powtarzał. Kibice byli zniesmaczeni obrazem walki, reagując głośnymi gwizdami.

Sędziowie, choć w dwóch pierwszych rundach decydowali o zwycięstwie Niedźwiedzia, ostatecznie ocenili trzecią rundę jako zwycięstwo 10-8 dla Broza. Tym samym walka zakończyła się remisem.

Więcej o: