To już koniec? Wilder zabrał głos w sprawie swoje przyszłości na ringu

Deontay Wilder zdaje się wracać powoli do siebie po tym jak w październiku został ciężko znokautowany przez Tysona Fury'ego. Zaraz po tamtym pojedynku Amerykanin zapowiadał, że jeszcze wróci na ring. Wygląda jednak na to, że może jeszcze zmienić zdanie.

Niespełna dwa miesiące temu w Las Vegas doszło do dopełnienia jednej z największych trylogii bokserskich w historii. Po raz trzeci naprzeciw siebie stanęli Tyson Fury i Deontay Wilder. Temu pojedynkowi towarzyszyły niezwykłe emocje i były na niego skierowane oczy całego świata. Kibice obejrzeli niezwykle zacięte 11 rund, ale górą po raz drugi był Brytyjczyk, który ciężko znokautował swojego przeciwnika i obronił swój pac WBC.

Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek zmieniła trenera? "Przemyślana, ale ryzykowna decyzja"

Pomimo porażki eksperci i kibice na całym świecie byli pod wrażeniem postawy Deontaya Wildera. Amerykanin nie odpuszczał do samego końca pomimo tego, że mniej więcej od połowy walki ledwo trzymał się na nogach. Był gotowy na wszystko i robił, co mógł, aby nie dać Fury'emu kolejnej wygranej. Brytyjczyk okazał się jednak zbyt dobry. 

"Ja już swoje w boksie osiągnąłem". Wilder myśli o zakończeniu kariery?

Po tamtym pojedynku wycieńczony Wilder trafił do szpitala, ale stanowczo deklarował, że zamierza jeszcze wrócić na ring. W mediach natomiast trwała zagorzała dyskusja na temat tego, czy to ma jeszcze sens. Teraz wygląda na to, że prawdopodobnie Amerykanin dość uważnie wsłuchał się w te głosy, ponieważ już nie wyklucza odejścia na emeryturę. 

- Ja swoje już w boksie osiągnąłem. Gdy moja chora córka miała roczek, powiedziałem jej, że kiedyś zostanę mistrzem świata i będę w stanie o nią zadbać w niewiarygodny sposób. Dokonałem tego. Czy powinienem teraz dać sobie jeszcze jedną szansę, a może powinienem zakończyć karierę i zająć się innymi rzeczami? - pytał retorycznie Wilder w programie Kevina Harta na YouTube. 

 

Tyson Fury natomiast ma bardzo ambitne plany, które zakładają przede wszystkim pokonanie Ołeksandra Usyka i zunifikowanie wszystkich pasów kategorii ciężkiej. Najpierw jednak będzie musiał podejść do obowiązkowej obrony swojego pasa WBC, który spróbuje mu odebrać Dillian Whyte. Według doniesień medialnych ten pojedynek może się odbyć już w marcu 2022 roku

Więcej o: