7 marca miną dokładnie dwa lata, odkąd Joanna Jędrzejczyk po raz ostatni walczyła dla federacji UFC. To wtedy Polka, była mistrzyni w wadze słomkowej, przegrała na punkty walkę z Chinką - Weili Zhang. Pojedynek był brutalny, krwawy, czym zachwycił obserwatorów. Obie zawodniczki zaprezentowały bardzo wysoki poziom sportowy, przez co ich walka została nazwana jednym z najlepszych pojedynków w historii UFC.
Po dłuższej przerwie Jędrzejczyk sposobi się do powrotu do oktagonu. Na razie nie wiadomo jednak, z kim Polka miałaby zawalczyć. W rozmowie z "South China Morning Post" Jędrzejczyk odniosła się do możliwości stoczenia potencjalnego rewanżu z Zhang.
- Ona może być następna, ale sama jeszcze nie wiem. Nie wiem, w jakim stopniu walka z nią może mnie przybliżyć do starcia o pas - powiedziała Polka. Jędrzejczyk nie była przekonana do walki z Chinką, ponieważ ich pojedynek mógłby nie mieć statusu eliminatora do mistrzowskiego pasa. Zhang przegrała niedawno rewanż z Rose Namajunas i trudno przypuszczać, by prędko otrzymała kolejną szansę.
Jędrzejczyk znacznie bardziej spodobał się pomysł na walkę z Carlą Esparzą. 34-letnia Amerykanka ma za sobą serię pięciu zwycięstw z rzędu i coraz częściej spekuluje się, że niedługo może otrzymać szansę na odzyskanie mistrzowskiego pasa. Pasa, który straciła w marcu 2015 roku po porażce z Jędrzejczyk. Podczas gali UFC 185 Polka znokautowała przeciwniczkę w 2. rundzie.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
- To byłaby interesująca walka. Mamy dobrą wspólną historię. Ona czeka na walkę o pas. Nie wiadomo co się wydarzy. Jeśli jednak ona chciałaby dostać walkę o pas, to chętnie z nią zawalczę - powiedziała Jędrzejczyk.