Jan Błachowicz stracił pas mistrzowski wagi półciężkiej podczas gali UFC 267 w Abu Zabi. Glover Teixeira dosyć szybko udusił Cieszyńskiego Księcia i dbał o to, żeby pojedynek został rozstrzygnięty w parterze. Brazylijczyk miał ogromną przewagę, a Błachowicz odklepał w drugiej rundzie. "Wszystko było ze mną źle, nie było tej polskiej legendarnej siły" - komentował Polak tuż po walce. Prawdopodobnie kolejnym rywalem Teixeiry będzie Jiri Prochazka.
Glover Teixeira, nowy mistrz wagi półciężkiej był gościem podcastu The MMA Hour. Brazylijczyk zdradził, jakie miał odczucia tuż przed walką z Janem Błachowiczem. "Kiedy Joe Martinez ogłaszał moje imię, to po prostu patrzyłem na ziemię, która była cała w krwi. Ja też krwawiłem i pomyślałem sobie: przyczynimy się do tej krwi, to będzie wojna. Byłem gotowy na wszystko, co się zdarzy w klatce. Po drugiej stronie tego ośmiokąta znajduje się mężczyzna i muszę go pokonać. Ale nie sądziłem, że szybko zdominuję Błachowicza i pokonam go tak łatwo. Oczywiście łatwo, ale z dużym szacunkiem do Jana" - powiedział.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Teixeira wrócił też do obalenia Błachowicza i zdradził swój sposób na tak szybką wygraną w parterze. "My to uderzenie w parterze nazywamy 'rozsmarowaniem kurczaka'. Sprowadziłem go na ziemię, a moja pachwina naciskała na jego plecy. To było bardzo niewygodne zagranie. Ja o tym wiedziałem i Jan Błachowicz też o tym wiedział, że nie uda mu się wrócić do stójki. Trudno się z tego wydostać, więc równie dobrze można od razu odklepać" - dodał Brazylijczyk.
Na ten moment UFC nie ogłosiło, kiedy z kim Jan Błachowicz ponownie zawalczy w klatce. Anthony Smith zdradził w podcaście The MMA Hour, że otrzymał zapytanie od federacji nt. potencjalnego pojedynku z Cieszyńskim Księciem. "Janek jest dobrym zawodnikiem, ale nie ucieknie ode mnie i od walki ze mną w oktagonie" - przyznał krótko.
Jan Błachowicz zdradził Antoniemu Partumowi na łamach Sport.pl, że wróci do walki nie wcześniej niż w marcu przyszłego roku. Kto będzie jego rywalem? "To będzie top. Top, top. Ja przegrałem walkę, ale przegrałem walkę mistrzowską, więc rywal będzie top, top" - powiedział Błachowicz. Prawdopodobnie padnie na Austriaka Aleksandara Rakicia.