Marcin Najman wpadł na pomysł, aby na jego gali MMA-VIP III doszło do pierwszego starcia w historii polskiego MMA pomiędzy mężczyzną a kobietą. Walka odbiła się echem na całym świecie. "To jest przerażające" - krzyczy już w tytule dziennik "The Sun". Brytyjski brukowiec opisał starcie Urszuli Siekacz ze znanym TikTokerem Piotrem MuaBoy'em Lisowskim. "Ula Siekacz to armwrestrelka, instruktorka fitness, która regularnie w sieci pokazuje swoje wypukłe bicepsy. Ale to nie wystarczyło, by obronić się przed Piotrem MuaBoy'em Lisowskim, który sam określa siebie jako 185 cm czystego seksu" - czytamy w dzienniku "The Sun", który także odnotowuje, że Siekacz przegrała z Lisowskim po ciosach w parterze. Teraz walkę skomentowała sama przegrana.
Teraz zawodniczka sama zabrał głos w tej sprawie. Więcej nie dam się oklepać przez faceta. Świadomie podjęłam tę walkę - czyli wiedziałam na co się pisze. Czekam na jakieś ciekawe propozycje i będę się rozwijać dalej. Co nas nie zabije to nas wzmocni. Następna przygoda i nowe doświadczenie. Zaczynam sparingi w stójce - nie udało się czasowo ogarnąć ani jednego - napisała Ula Siekacz na Instagramie. Na tej samej gali była też jeszcze inna damsko-męska walka. Michał "Polski Ken" Przybyłowicz pokonał Wiktorię Domżalską przez TKO (uderzenia), runda 1.