Po raz ostatni Jan Błachowicz pojawił się w oktagonie w marcu, kiedy na gali UFC 259 pokonał Nigeryjczyka Israela Adesanyę przez jednogłośną decyzję sędziów. Dla Polaka była to pierwsza walka obronna pasa w kategorii półciężkiej, który zdobył we wrześniu 2020 roku w walce z Dominickiem Reyesem.
Już w sobotę 30 października Jan Błachowicz stoczy drugą walkę obronną pasa w kategorii półciężkiej. Polak zmierzy się w walce wieczoru gali UFC 267 w Abu Zabi z Gloverem Teixeirą i będzie faworytem tego starcia, choć Brazylijczyk ma ostatnio znakomitą serię. 43-latek wygrał pięć ostatnich pojedynków, z czego cztery przed czasem. W jednym z nich w listopadzie 2020 roku poddał swojego rodaka Thiago Santosa, czyli jedynego jak dotąd zawodnika, który pokonał Błachowicza w zawodowym MMA.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W czwartek Jan Błachowicz i Glover Teixeira pojawili się na konferencji prasowej przed galą UFC 267. Było to pierwsze spotkanie obu zawodników przed najbliższą walką i pierwsza okazja do tzw. "face to face". Obyło się jednak bez żadnych zgrzytów, za to było widać ogromny szacunek, jakim darzą się obaj zawodnicy. Polak w trakcie konferencji odśpiewał nawet swojemu przeciwnikowi wraz z kibicami "Happy birthday to You" z okazji jego 43. urodzin, które obchodzi 28 października.
Jak Błachowicz podchodzi do pojedynku z Teixeirą? - Mam wszystko, by go zatrzymać. To dla mnie najważniejsze. Każda walka zaczyna się w stójce i tak zaczniemy też tutaj - zapowiedział. - Sprowadzę go na ziemię, lewą ręką albo obaleniem - odpowiedział Brazylijczyk. Walka Błachowicz - Teixeira odbędzie się w sobotę 30 października około godziny 22:30.